Ile kosztuje szefa twoje spóźnienie?
Do zbyt późnego przychodzenia do pracy przyznaje się nawet 19,2 proc. pracowników, którzy jako powody spóźnień wskazują m.in. zbyt długi sen, kaca lub jedzenie porannego śniadania. Ich nieobecność na czas w pracy kosztuje polskich pracodawców przeszło 12,5 miliona złotych - wynika z najnowszych danych Work Service S.A.
22.02.2012 | aktual.: 23.02.2012 16:28
- Z badań wynika także, iż najbardziej narażeni na koszta, związane z niepunktualnością pracowników, są przedsiębiorcy z miast powyżej 500 tysięcy mieszkańców. Aż 26 proc. osób biorących udział w głosowaniu, mieszkających w dużych aglomeracjach, przynajmniej raz w tygodniu przychodzi później do pracy, a 13 proc. nie jest w stanie określić jak często im się to zdarza - komentuje Tomasz Hanczarek, prezes zarządu Work Service S.A.
- Pracownicy tłumaczą swoją niepunktualność przeważnie błahymi rzeczami. Rzadko kiedy jest to losowa sytuacja, która w sposób obiektywny uniemożliwia nam dotarcie do pracy na czas. Większość można przewidzieć i w prosty sposób wyeliminować - dodaje Tomasz Hanczarek. Najczęstszym powodem spóźnień jest odprowadzanie dzieci do szkoły lub przedszkola. Wskazuje na to ponad 30,2 proc. badanych. Natomiast 28,6 proc. tłumaczy problemami ze wstaniem.
W jaki jeszcze sposób tłumaczą się pracownicy swojemu szefowi? Otóż 19 proc. badanych przeważnie stoi w korku, 10 proc. ma problemy z komunikacją miejską, a 4 proc. za dużo czasu poświęca na śniadanie. Nieco ponad 3 proc. respondentów przyznało, że powodem zbyt późnego dotarcia do pracy jest... kac.
- Właściwie w każdym przypadku nieobecność w pracy wiąże się z dużymi wydatkami po stronie pracodawców. Nawet najmniejsze spóźnienie pracownika kosztuje, bo nie wykonuje on w tym czasie swoich obowiązków zawodowych, a pobiera część swojego wynagrodzenia. Z naszych analiz wynika, że koszt 15-minutowego jednorazowego spóźnienia, wszystkich pracowników przyznających się do nieprzychodzenia do pracy na czas, wynosi ponad 12,5 milionów złotych – wylicza Krzysztof Inglot, dyrektor działu rozwoju rynków w Work Service S.A. - Są to koszty ponoszone przez pracodawców z, których na co dzień nie zdajemy sobie sprawy. Jednak za taką kwotę jednorazowego, masowego spóźnienia można by sfinansować budowę nawet 10 boisk typu Orlik – podsumowuje Krzysztof Inglot.
Badanie zlecone przez Work Service S.A. zostało przeprowadzone przez Instytut Badania Opinii Homo Homini w dniu 17 stycznia 2012 roku na losowej, liczebnie reprezentatywnej próbie dorosłych mieszkańców Polski. Wielkość próby wyniosła 1100 osób, a błąd oszacowania 3 proc. Wyniki zbierano metodą wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
AS