Ile lekarz ma w portfelu?
Ministerstwo Zdrowia opracowało listę płac pracowników medycznych. Do wykazu dotarła "Gazeta Wyborcza". Okazuje się, że w większości województw średnie pensje białego personelu nie przekraczją średniej krajowej.
Ankiety przygotowane przez ministerstwo i związki wysłano do dyrektorów szpitali. Mieli oni wpisać, ile wydają na pensje, a ile na dodatki i na wynagrodzenia za dyżury.
Z ankiet wynika, że średnia pensja polskiego lekarza specjalisty w pierwszym kwartale to 2505 zł brutto (bez dodatków, premii i dyżurów), a goła pensja pielęgniarki to 1374 zł brutto. Tymczasem średnia krajowa w Polsce według GUS to 2734 zł.
Lekarze dorabiają dyżurami. Jak pisze gazeta średnio dostają oni 1429 zł brutto na miesiąc właśnie za nadgodziny. Dyżur zaczyna się po południu i trwa 16,5 godziny. Z reguły medyk zaczyna go po zwykłym dniu pracy (7,5 godz.), a po "dyżurowej" nocy pracuje jeszcze kolejny dzień. I tak często jest na nogach nawet po 30 godzin. Tymczasem większość szpitali za nocną pracę nie płaci, jak za nadgodziny.
Z ministerialnej ankiety wynika też, że najwięcej szpitali strajkuje na Śląsku (według Ministerstwa Zdrowia 59) i w Łódzkiem (32). Właśnie tam lekarze z drugim stopniem specjalizacji zarabiają najmniej: 2314 zł brutto na Śląsku i 2367 zł brutto w Łódzkiem. Dla porównania w Warmińsko-Mazurskiem lekarz zarabia 3069 zł brutto - strajkuje tam tylko jeden szpital.
Ministerstwo Zdrowia obiecuje, że dzięki wzrostom nakładów o 6 mld zł, w przyszłym roku pracownicy ochrony zdrowia dostaną kilkunastoprocentowe podwyżki.
- Według wstępnych wyliczeń wychodzi, że lekarz po studiach i stażu podyplomowym specjalizujący się przez co najmniej 5 lat będzie zarabiał w roku 2008 około 79 proc. średniej krajowej - powiedział "Gazecie Wyborczej" Maciej Niwiński z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Dlatego dalej będziemy prowadzić nasz strajk. Jeśli nie będzie skutków, coraz więcej lekarzy wyjedzie do pracy za granicę, bo przecież nie jesteśmy niewolnikami.