Intratna pomoc dla banków
Bezpośrednie wsparcie kapitałowe, którego Waszyngton udzielił amerykańskim instytucjom finansowym w czasie kryzysu, wbrew początkowym obawom nie naraziło podatników na straty.
21.10.2010 10:24
Przeciwnie, inwestycje te dały w ciągu dwóch lat stopę zwrotu 8,2 proc. To więcej, niż w tym samym czasie dały zarobić 30-letnie obligacje skarbowe – wynika z rządowych danych.
Liczby te dotyczą opiewającego na 700 mld USD programu znanego jako TARP. Waszyngton ogłosił go w październiku 2008 r., kilka tygodni po bankructwie banku Lehman Brothers. Początkowo środki miały posłużyć do wykupienia od instytucji finansowych „toksycznych” aktywów.
Ostatecznie jednak rząd zdecydował się na pożyczki dla banków oraz ubezpieczyciela AIG, obejmując w zamian ich akcje uprzywilejowane lub warranty zamienne na akcje. Wartość tej pomocy sięgnęła łącznie 309 mld USD, z czego około 66 proc. wróciło już do budżetu. Pozostałe środki też nie wydają się zagrożone.
Tymczasem sprzedaż akcji i warrantów, odsetki od papierów uprzywilejowanych oraz dywidendy przyniosły Waszyngtonowi 25,2 mld USD. Kwota ta wystarczyłaby na pokrycie budżetu Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) przez 20 lat.
Najbardziej lukratywna okazała się pomoc dla banku Citigroup, z której stopa zwrotu przekroczyła 18 proc., oraz dla Goldmana Sachsa i Morgana Stanleya. – Jestem tymi liczbami zaskoczona, dominował bowiem pogląd, że wyrzucamy pieniądze w błoto i nigdy ich nie odzyskamy - oceniła Jane King, prezes Fairfield Financial Advisors.
Eksperci wskazują jednak, że TARP nie był jedyną formą publicznej pomocy dla instytucji finansowych. Szczególnie dużym wsparciem była dla nich redukcja stóp procentowych niemal do zera, która dała dostęp do niemal darmowych pożyczek z banku centralnego.
Kapitał ten mogą one lukratywnie zainwestować, m.in. w obligacje skarbowe. Jak wyliczył Todd Petzel, główny zarządzający w Offit Capital Advisors, niższe oprocentowanie depozytów i obligacji kosztuje Amerykanów rocznie 350 mld USD. Według niego, jest to redystrybucja kapitału od oszczędzających do banków.
Także sam TARP najprawdopodobniej okaże się ostatecznie kosztowny. W ramach tego programu Waszyngton wsparł również m.in. koncerny motoryzacyjne. Te pożyczki, na sumę 80 mld USD, przyniosą mu zapewne straty rzędu 17 mld USD.
Grzegorz Siemionczyk
350 mld USD - tracą co roku Amerykanie w wyniku niższych niż przed kryzysem stóp procentowych - uważa Todd Petzel z Offit Capital Advisors