Inwestorzy wyprowadzeni w pole
Wtorkowa sesja na GPW może rozpocząć się od lekkich wzrostów. Wczoraj bowiem rodzimi inwestorzy zostali wyprowadzeni w przysłowiowe pole przez swych kolegów z Wall Street.
09.06.2009 08:53
Jakkolwiek Amerykanie na początku notowań zdecydowanie sprzedawali akcje, ale w końcówce równie ochoczo je kupowali. W efekcie indeks DJIA zakończył dzień na poziomie zbliżonym do piątkowego, a S&P500 spadł tylko o 0,1 proc. Na tym tle, wczorajsza przecena WIG20 o 2,15 proc. i WIG o 1,8 proc., prezentuje się jako ruch nieco przesadzony.
Podobnie jak to miało miejsce w poniedziałek, polski rynek akcji powinien dziś podążać ścieżką wyznaczoną, najpierw przez europejskie, a później amerykańskie giełdy. Większego wpływu na sytuację na rynkach akcji nie będzie miała, ani zaplanowana na godzinę 12-tą publikacja kwietniowych danych o produkcji przemysłowej w Niemczech, ani dane o zapasach amerykańskich hurtowników, które ujrzą światło dzienne o godzinie 16-tej.
Potencjalny wpływ na nastroje może dziś mieć, zaplanowane na godzinę 16:30 wystąpienie amerykańskiego Sekretarza Skarbu oraz prawdopodobna publikacja przez Departament Skarbu USA listy 10 instytucji finansowych, które będą mogły wcześniej spłacić pomoc z programu TARP. Tyle tylko, że w przypadku polskiej giełdy, te wydarzenia wpłyną już na przebieg środowej sesji.
Wczorajsze spadki indeksu WIG20 i WIG nie wpłynęły na sytuację techniczną na wykresach obu par. W dalszym ciągu wygenerowane przed tygodniem silne sygnały kupna w postaci wybicia górą obu indeksów z miesięcznej konsolidacji (towarzyszyło temu przełamanie silnych średnioterminowych oporów), pozostają aktualne. Dlatego do czasu ich zanegowania, wzrosty na GPW są scenariuszem bazowym na najbliższe tygodnie.
Z punktu widzenia psychologii, piątkowe i poniedziałkowe cofnięcie GPW, co negatywnie ją wyróżnia na tle Wall Street, jest korzystnym dla posiadaczy akcji zjawiskiem. Jest bowiem zimnym kubłem wody na rozpalone głowy giełdowych graczy, którzy po zeszłotygodniowym wybiciu górą, zaczęli przelicytowywać się w typowaniu punktu docelowego tej zwyżki. Spadki natomiast prowadzą do zwiększenia niepewności wśród inwestorów. A to jest niezbędne czynnik do kontynuacji wzrostów po ścianie strachu, który to proces obserwujemy od połowy lutego br.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.