Irlandia na tapecie
Wczoraj po południu wydawało się, że rynek jest odporny na niepokojące informacje z irlandzkiego sektora bankowego. Po decyzji o obniżce ratingu przez Moody’s dla banku AIB notowania EUR/USD nie spadły poniżej ważnych wsparć na 1,3430-40. Jednak już wieczorem sytuacja uległa zmianie.
28.09.2010 10:40
Po pierwsze impulsem była korekta na nowojorskiej giełdzie, ale większy wpływ miały spekulacje „Wall Street Journal”, jakoby Rezerwa Federalna planowała zmniejszyć ewentualną skalę potencjalnych zakupów obligacji w zależności od rozwoju sytuacji w gospodarce – każda taka informacja będzie umacniać dolara. Dzisiaj rano EUR/USD dobiły informacje agencji S&P, która przyznała, iż pomoc rządowa dla banku AIB może przekroczyć 35 mld EUR, co może rzutować negatywnie na ratingi. To wzbudziło obawy nie tylko o sektor bankowy, ale także o perspektywy fiskalne dla Irlandii. Przypomnijmy, iż wczoraj pojawiły się pogłoski, jakoby w zeszłym tygodniu Europejski Bank Centralny rozważał uruchomienie pakietu ratunkowego dla Irlandii. Tego nie potwierdził J.C.Trichet, ale niepewność na rynku jest coraz większa. Dobrze obrazuje to wzrost spreadu pomiędzy irlandzkimi, a niemieckimi obligacjami do rekordowego poziomu w historii.
Obawy o irlandzki dług wystraszyły inwestorów na rynkach wschodzących, czego efektem jest dzisiejsze ranne osłabienie złotego. Dynamika ruchu jest całkiem duża, co jednak może świadczyć o tym, iż w dalszej części dnia ruch ten ulegnie wyczerpaniu, a złoty odrobi część strat. Świadczyć o tym może zachowanie się EUR/USD, który po godz. 10:00 powrócił powyżej poziomu 1,34. Oczywiście potwierdzeniem optymistycznego scenariusza będzie dopiero powrót powyżej 1,3430-40. W temacie złotego kluczowe będzie rozpoczynające się dzisiaj dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej – w kontekście ewentualnej niespodzianki w postaci podwyżki stóp teraz, a nie w październiku. Z kolei na rynku międzynarodowym poza tematem Irlandii warto będzie zwrócić uwagę na publikację wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board w USA o godz. 16:00.
EUR/PLN: Wydaje się, że zmniejsza się znaczenie poziomu 3,96-3,9640, a nowy kanał można wyznaczyć pomiędzy 3,94 a 3,98. Wprawdzie dzienne wskaźniki zaczynają sugerować, iż w perspektywie kilkunastu dni możliwy jest test rejonu 4,00, to na razie warto być dość ostrożnym ze stawianiem takiej tezy. Na dzisiaj bardziej prawdopodobny jest powrót poniżej 3,96.
USD/PLN: Wczorajsza próba zejścia poniżej 2,92 nie była udana i rynek szybko wrócił powyżej 2,93, a dzisiaj rano naruszył poziom 2,96. W przypadku kontynuacji ruchu kolejny opór to 2,99-3,00, niemniej bez wsparcia ze strony spadającego EUR/USD nie będzie to możliwe. Stąd też na dzisiaj bardziej prawdopopodobny scenariusz to wymazanie rannej zwyżki USD/PLN, czyli spadek do 2,94.
EUR/USD: Mimo problemów wokół Irlandii podaż na EUR/USD nie może czuć się komfortowo. Popyt wciąż nie daje za wygraną, co widać po godz. 10:00 w wyprowadzeniu powyżej 1,34. Dopóki jednak nie dojdzie do powrotu powyżej 1,3430-40, to grający na zniżkę mają pewną przewagę. Wspierają ich wskaźniki na wykresie 4-godzinowym, ale to wszystko…
GBP/USD: Dolar umocnił się także do funta, za sprawą spekulacji wokół możliwych zmian w polityce FOMC, a także na fali odwrotu od bardziej ryzykownych aktywów przez problemy z irlandzkim długiem. Na dziennym wykresie zdaje się budować formacja gwiazdy wieczornej, ale do końca dnia jest jeszcze daleko. Podaż nie jest silna, o czym świadczy mała szpulka na wykresie. Wskaźniki 4-godzinowe teoretycznie bardziej przemawiają za spadkami, ale sygnały nie są mocne. Powrót powyżej 1,5843 wyznaczany przez szczyt z piątku, jest dzisiaj całkiem możliwy.
Marek Rogalski
analityk DM BOŚ (BOSSA FX)