Jajko ważniejsze od kury?
W piątek mieliśmy do czynienia z dużym umocnieniem się euro wobec dolara. Za euro poszły także funt i frank szwajcarski, jednak wzrost na parze EURUSD z 1,2555 do 1,2950 trudno przypisać konkretnemu wydarzeniu.
23.02.2009 08:35
Po pierwsze miał on miejsce przy nieciekawej sytuacji na rynkach akcji, co przemawiałoby raczej za kontynuacją umacniania dolara. Nie mieliśmy też istotnych informacji na rynku, zaś sytuacja techniczna przemawiała za spadkami. Przed ruchem na EURUSD na rynku pojawił się raport Goldman Sachs, mówiący, iż euro jest zbyt mocno wyprzedane i według banku kurs powinien wzrosnąć do 1,35. Jednym z powodów, dla którego euro traciło w poprzednich dniach były obawy o wpływ sytuacji w Europie Środkowo-Wschodniej na bilanse europejskich banków. Według GS obawy jednak były przesadzone (bank uważa również, że waluty tego regionu powinny się umacniać). Jest to sytuacja o tyle kuriozalna, iż do tej pory to EURUSD miało przemożny wpływ na notowania walut regionu (w tym złotego), a nigdy na odwrót. Tak czy owak ten duży ruch zmienia sytuację na parze EURUSD. Oporem przed dalszymi wzrostami jest obecnie poziom 1,3092. Wzrosty na parze EURUSD mogą przełożyć się na kontynuację korekty na rynku złotego. Z drugiej jednak strony,
nienajlepsza sytuacja na głównych rynkach akcji stawia pytanie o trwałość takiego ruchu i rodzi ryzyko dalszej wyprzedaży (biorąc pod uwagę skalę wyprzedania złotego, teoretycznie może się on umacniać niezależnie od innych czynników, jednak nowe minima na rynkach giełdowych zawsze są czynnikiem ryzyka). Umocnienie euro w piątek pomogło też parze USDJPY obronić opór na 94,60 i dziś rano notowania oscylują wokół poziomu 93,00. Para ta również w ostatnich dniach przestała być barometrem globalnej koniunktury.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
kwiecien.bloog.pl