Jak mieszka się w Europie
Firma doradcza Deloitte przygotowała raport na temat sytuacji mieszkaniowej w Europie. Uwzględniono w nim dane na temat dostępności mieszkań, stosunku ceny do zarobków Europejczyków, średnią cenę za nowe mieszkanie czy czas pracy, który trzeba poświęcić by móc sobie pozwolić na własne lokum. Sprawdź, jak wygląda sytuacja przeciętnego Polaka na tle innych Europejczyków?
Jak mieszka się w Europie
Firma doradcza Deloitte przygotowała raport na temat sytuacji mieszkaniowej w Europie. Uwzględniono w nim dane na temat dostępności mieszkań, stosunku ceny do zarobków Europejczyków, średnią cenę za nowe mieszkanie czy czas pracy, który trzeba poświęcić by móc sobie pozwolić na własne lokum. Jak wygląda sytuacja przeciętnego Polaka na tle innych Europejczyków?
Hiszpania
Hiszpanie mają najwięcej mieszkań w kraju, co jest z pewnością plusem, jeśli szukają czegoś nowego. Cena za metr też nie jest strasznie duża, nieco ponad 1500 euro, a do tego ceny spadły od zeszłego roku o 6,2 proc. Utrzymanie własnego lokum w Hiszpanii też nie jest wielkim problemem, to tylko 0,80, podczas gdy po drugiej stronie wykresu jest kraj z wynikiem 1,82 - prawie dwa razy wyższym niż unijna średnia.
Całkiem nieźle wygląda też kwestia możliwości zakupowych. Przeciętny Hiszpan na nowe mieszkanie oszczędza około pięć lat, co plasuje go w połowie stawki.
Francja
We Francji mieszkań jest sporo, ale są bardzo drogie. Średnio trzeba na nie pracować przez prawie 10 lat, a cena za metr zbliża się do 4 tys. euro i w stosunku do poprzedniego roku wzrosła. Francuzi wydają też przeciętnie więcej niż reszta Europy na utrzymanie mieszkania, wskaźnik kosztów wynosi 1,29.
Austria
Pod względem liczby mieszkań Austria jest tylko niewiele ponad europejską średnią. Koszty utrzymania mieszkania są u nich o 0,23 pkt. wyższe niż unijna średnia. Z kolei cena za jeden metr kwadratowy nowego lokum to okolica 2250 euro. Żeby pozwolić sobie na świeżo oddane 70 metrów, Austriak musiałby wydać całe swoje zarobki z okresu pięciu lat.
Niemcy
Nasz zachodni sąsiad jest bardzo podobny do Austrii pod względem nie tylko kultury i języka, ale także rynku mieszkaniowego. Mają identyczne wskaźniki liczby mieszkań i kosztów utrzymania nieruchomości.
Niemcy mają jednak mniejszą średnią cenę za metr - niespełna 1500 euro. Na nowe mieszkanie pracują zresztą znacznie krócej niż reszta Europy, pod tym względem zajmują drugie miejsce na naszym kontynencie, średnio nieco ponad dwa lata.
Dania
Dania znalazła się na pierwszym miejscu w dwóch kategoriach, z czego tylko jedno jest powodem do dumy. W ojczyźnie klocków Lego najszybciej w Europie zarabia się na własne mieszkanie, tylko 25 miesięcy. Niestety, wskaźnik kosztów utrzymania domu jest najwyższy wśród państw UE, przekracza go niemal dwukrotnie i wynosi 1,82.
Pod względem cen za nowe mieszkania, Dania plasuje się w połowie stawki. Średnio trzeba zapłacić nieco więcej niż 1500 euro.
Włochy
Włochy zamykają stawkę krajów, które mają liczbę mieszkań większą niż unijna średnia. Można powiedzieć, że udało im się to rzutem na taśmę.
To także jeden z najdroższych krajów unijnych jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy. Zajmują trzecie miejsce pod względem wysokości ceny za metr - około 2700 euro - i, co za tym idzie, trzeba u nich długo oszczędzać na własne lokum. Na ten cel przeciętny Włoch musiałby przeznaczyć średnie ośmioletnie zarobki. Jeśli chodzi o koszt utrzymania lokalu mieszkaniowego, to jest on wyższy od średniej unijnej o 0,01.
Czechy
Nasi południowi sąsiedzi muszą pracować na własne M ponad siedem lat, oczywiście przy wspomnianym założeniu, że na ten cel przeznaczają całe swoje zarobki. Chociaż mieszkania u nich nie należą do najdroższych, oczywiście w porównaniu do innych krajów UE, za metr trzeba zapłacić ok. 1200 euro. Mają to szczęście, że roczny koszt utrzymania mieszkania jest stosunkowo niski - wynosi tylko 0,58 unijnej średniej.
Węgry
Dostępność mieszkań na Węgrzech jest na takim samym poziomie jak w Czechach. Na standardowe 70 metrowe lokum Węgier musiałby odkładać swoje roczne zarobki przez siedem lat. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że są na pierwszym miejscu biorąc pod uwagę koszt utrzymania domu - znacznie poniżej średniej ze wskaźnikiem na poziomie 0,36. Do tego Węgrzy mają też najtańsze mieszkania w porównaniu do reszty krajów UE. Za metr nowego lokum trzeba zapłacić nieco poniżej 1000 euro.
Wielka Brytania
Ciekawe jest to, że jeśli chodzi o liczbę mieszkań przypadających na jednego mieszkańca, to Wielka Brytania znalazła się poniżej unijnej średniej.
Brytyjczycy mają jeden z najdroższych rynków mieszkaniowych w całej Unii Europejskiej. Pod względem ceny za metr w nowym budownictwie zajmują drugie miejsce i muszą zapłacić niemal 4000 euro, a do tego ceny znacznie wzrosły w stosunku do poprzedniego roku. Dlatego na nowe mieszkanie muszą odkładać przez niemal dziewięć lat. Do tego muszą wydać na utrzymanie lokum znacznie więcej niż przeciętny mieszkaniec Europy. Wskaźnik kosztów utrzymania wynosi 1,36.
Holandia
Przeciętny Holender, by kupić nowe mieszkanie, musi odkładać swoje kompletne czteroletnie zarobki. Za metr płacą bowiem średnio 2000 euro. Roczne koszty utrzymania są nieco ponad średnią unijną, ze wskaźnikiem na poziomie 1,11.
Belgia
Belgowie chociaż mają znacznie mniej mieszkań niż średnia Europy, to dzięki wysokim zarobkom nie muszą w teorii na nie długo odkładać. Nieco poniżej cztery lat, chociaż średnia cena metra oscyluje wokół 2000 euro. Koszt utrzymania własnej nieruchomości jest nieco wyższy niż unijna średnia i wynosi 1,17.
Polska
Pod względem dostępności lokali Polska jest na szarym końcu Europy. Teoretycznie jeśli chodzi o ceny, to jesteśmy jednym z najtańszych krajów w UE, a nawet jest u nas taniej niż w Rosji. Za metr kwadratowy trzeba zapłacić średnio 1000 euro. To niby niewiele w zestawieniu z innymi państwami, ale przeciętny Polak na własne mieszkanie musiałby przeznaczyć swoje ponad siedmioletnie zarobki i to bez żadnych wydatków w międzyczasie.
To, co jest pozytywnym aspektem, to fakt, że koszt utrzymania nieruchomości jest u nas znacznie niższy niż średnia unijna i wskaźnik ten zatrzymuje się na poziomie 0,42 pkt.
W swoim raporcie Deloitte wyróżniło 12 państw z całej Europy, w tym Polskę. My uszeregowaliśmy kraje pod względem wartości wskaźnika liczby mieszkań przypadających na 1 tys. mieszkańców (gdzie dla średniej krajów UE przyjęto wartość 1).
Warto nadmienić, że niektóre dane są wyrażone w liczbach i średnich cenach, a inne z kolei przedstawione są za pomocą wskaźnika w stosunku do średniej dla krajów unijnych.
Dokonano też pewnego uproszczenia, obliczając czas pracy na nowe mieszkanie o powierzchni 70 m2. Deloitte założyło, że na zakup mieszkania przeznacza się całe wynagrodzenie wraz z podatkiem i innymi obciążeniami, takimi jak ZUS. Przyjęto także, że w okresie oszczędzania na mieszkanie wynagrodzenie i ceny na rynku nie ulegają zmianie.