Jak stracić 800 milionów
Obiecano im unijną dotację bez konkursu.
Warunek: za dwa lata inwestycja musi być gotowa do realizacji.
Termin minął, samorządy projektów nie przygotowały. Proszą o
dodatkowy czas. - Raczej go nie dostaną - odpowiada rząd. Dotacje
dla nich przepadną - opisuje "Gazeta Wyborcza".
19.12.2008 | aktual.: 19.12.2008 07:31
Jak ocenia dla "Gazety Wyborczej" wiceminister rozwoju regionalnego, Krzysztof Hetman, zagrożone są projekty o łącznej wartości ok. 800 mln zł. Skandal jest tym większy, że chodzi o te inwestycje planowane przez samorządy i inne instytucje (np. uczelnie), które już dwa i pół roku temu - czyli za rządów PiS - zostały z fanfarami wpisane na tzw. listę projektów kluczowych w Programie Operacyjnym "Rozwój Polski wschodniej".
- Po pięciu miesiącach od podpisania umowy wstępnej nagle wnioskują o przedłużenie okresu przygotowań. Zdarza się, że nawet o osiem miesięcy! Dostaliśmy już kilkanaście takich próśb - mówi gazecie Hetman. I ostrzega: "Taryfy ulgowej nie będzie".