Jak Zabłocki na dodatku
Emeryci i renciści, którzy odebrali
jednorazowy dodatek od ZUS, wynoszący od 20 do 960 zł, mogą za ów
"prezent" słono zapłacić. Wielu z nich nie dostanie bowiem dodatku
mieszkaniowego lub otrzyma niższy niż zazwyczaj - pisze "Dziennik
Łódzki".
17.10.2005 07:28
Emeryci i renciści, którzy odebrali jednorazowy dodatek od ZUS, wynoszący od 20 do 960 zł, mogą za ów "prezent" słono zapłacić. Wielu z nich nie dostanie bowiem dodatku mieszkaniowego lub otrzyma niższy niż zazwyczaj - pisze "Dziennik Łódzki".
Nikt nie poinformował emerytów i rencistów, że dodatek od ZUS zostanie wliczony do dochodu, od którego zależy przyznanie dodatku mieszkaniowego - dodaje gazeta.
_ Przyznając dodatek mieszkaniowy, bierzemy pod uwagę dochody z ostatnich trzech miesięcy _ - wyjaśnia Zbigniew Kosiński z łódzkiego magistratu. _ Ustawa przewiduje, które dochody nie są wliczane, ale dodatku od ZUS tam nie ma. Na dopłaty do czynszu nie mogą liczyć osoby, których miesięczny dochód z ostatnich 3 miesięcy przed złożeniem wniosku przekroczy 618,84 zł na jednego domownika, a w przypadku osób samotnych - 900,13 zł _.
_ Takie osoby powinny odczekać i złożyć wniosek po upływie trzech miesięcy po otrzymaniu dodatku z ZUS _ - radzi Zbigniew Kosiński.
W najgorszej sytuacji są jednak ci, których dochód z ostatniego okresu jest na tyle niski, że dostaną dodatek mieszkaniowy, a jednocześnie na tyle wysoki, że będzie on niższy niż zazwyczaj.
_ Może się zdarzyć, że przez pół roku będą otrzymywali nawet kilkakrotnie niższy dodatek _ - mówi Kosiński.
W samym regionie łódzkim, jednorazowy dodatek z ZUS otrzymało kilkaset tysięcy emerytów i rencistów.