Jen zyskuje mimo słabych danych
Czwartkowa sesja azjatycka przynosi umocnienie japońskiej waluty pomimo nienajlepszych danych. Alarmujące dane z japońskiej gospodarki mogą sprawić, iż atmosfera wokół jena w Japonii znów zgęstnieje, zwłaszcza, że z dokonanej dwa tygodnie temu interwencji nie zostało już praktycznie nic. Po dłuższym okresie względnego spokoju ciekawiej zrobiło się też na rynku ropy.
30.09.2010 | aktual.: 30.09.2010 13:15
USDJPY – minima coraz bliżej
Wczoraj pisaliśmy o korzystnych odczytach kwartalnego indeksu koniunktury Tankan, zaznaczając jednak, iż japońskie firmy mają poważne obawy co do kolejnych miesięcy. Dziś ten negatywny aspekt spotęgowały dane z sektora przemysłowego – PMI za wrzesień oraz produkcja za sierpień. Indeks PMI obniżył się z 50,1 pkt. do 49,5 pkt., przekraczając poziom oddzielający ekspansję od kurczenia się aktywności (50 pkt.). Choć ma to znaczenie głównie psychologiczne, przy obecnej sytuacji na rynku jena właśnie kwestie psychologiczne mogą odgrywać istotną rolę, zwłaszcza, że słaby PMI został potwierdzony słabymi danymi o produkcji (-0,3% m/m wobec oczekiwanych +1,2% m/m).
Tymczasem jen w trakcie sesji azjatyckiej wyraźnie zyskał względem dolara, pokonując wsparcie 83,55. Spadki na USDJPY zatrzymały się na poziomie 83,20 – 88,6% zniesieniu ruchu wzrostowego, który miał miejsce po interwencji. Pomimo niekorzystnych danych, rynek zdaje się być zdeterminowany aby jeszcze raz przetestować minimum 82,76, a pomaga mu w tym postawa Fed, dzięki której rynkowe stopy dla dolara w ostatnich dniach obniżyły się (choć wczoraj rentowność amerykańskiej 10-latki wzrosła). Czy to się uda, zależeć będzie w dużym stopniu od Banku Japonii. Jeśli BoJ pozostanie pasywny, rynek zapewne przetestuje 82,76 i spróbuje historycznego minimum 79,75. Jeśli BoJ dokona interwencji zapewni krótkotrwałe odbicie i będzie musiał liczyć na lepsze dane z USA, szczególnie z rynku pracy (dziś dane tygodniowe, dane miesięczne dopiero w przyszły piątek).
OIL – ropa najdroższa od 7 tygodni po danych o zapasach
Po dwóch tygodniach konsolidacji pod oporem 80 USD za baryłkę, wczoraj notowania ropy gatunku Brent wzrosły w pobliże 81 USD – najwyżej od pierwszych dni sierpnia. Powód to przede wszystkim zaskakująco słabe dane o zapasach w USA (napisaliśmy o tym w pulsie rynku http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=17160). Ponadto cenom ropy może pomagać fakt, iż konsorcjum gigantów naftowych nie uda się z początkiem roku stworzyć kompletnego mechanizmu interwencyjnego na wypadek kolejnych wycieków w Zatoce Meksykańskiej, co może rodzić presję na przedłużenie zakazu wydobycia w tym rejonie (obecnie do końca roku).
Pokonanie poziomu 80 USD otwiera drogę do lipcowego szczytu na poziomie 82,70 USD. Wsparciem jest pokonany opór, dolne ograniczenie miesięcznego kanału wzrostowego, a w dalszej kolejności poziom 77,55 USD.
W kalendarzu – rynek pracy, finalny PKB w USA, wystąpienia Bernanke
Czwartkowy kalendarz przynosi sporo istotnych pozycji z amerykańskiej gospodarki, dzięki czemu można oczekiwać ożywionej aktywności an rynkach, zwłaszcza w drugiej części dnia. O godz. 14.30 opublikowane będą tygodniowe dane o nowych bezrobotnych (konsensus 458 tys., przypomnijmy, iż w zeszłym tygodniu dane były wyraźnie słabsze niż oczekiwano) oraz finalne dane o PKB za drugi kwartał (konsensus 1,6%). O 15.45 poznamy indeks Chicago PMI (konsensus 56 pkt.), czyli ostatni indeks regionalny przed piątkowym ogólnokrajowym ISM (pozostałe tj. NY i Philly Fed były słabe). Rynek może skoncentrować się jednak na wystąpieniach Bena Bernanke, zaplanowanych na godzinę 16.00 (w Senacie) i 20.30 (w Rezerwie Federalnej). W nocy kolejne dane z Azji – inflacja i stopa bezrobocia w Japonii oraz rządowy PMI w Chinach.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.