Kłótnia o zegarek Nawrockiego. Czy Błonie to polska marka?

Po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich uwagę internautów przykuły zegarki, które podczas ważnych spotkań publicznych zakłada nowa głowa państwa. Okazało się, że wybór Nawrockiego padł na polską markę Błonie, a konkretnie model Zodiak Zebra za 890 zł. Oprócz tego, prezydent widziany był także z modelem Błonie Polan 2 za niespełna 2 tys. zł.

W czwartek 21 sierpnia sam Nawrocki w rozmowie z Robertem Mazurkiem z Kanału Zero podkreślał, że nosi zegarek "polskiej marki Błonie".

Część komentatorów wskazywała, że pokazywanie się z zegarkiem polskiej marki jest celowym zabiegiem wizerunkowym. Krytycy wskazywali jednak, że "polskość" firmy Błonie nie jest taka oczywista. Dlaczego?

W jednym z popularnych wpisów w serwisie X, internauta wyjaśniał, że większość światowej produkcji zegarków odbywa się dzisiaj w Chinach, a konkretnie w Guangzhou (Kantonie). To w tamtejszych fabrykach powstawać mają komponenty do takich marek jak Lorus, Daniel Wellington, czy Pulsar. Łącznie, podkreślał twórca wpisu, 80 proc. produkcji segmentu marek popularnych powstaje właśnie w jednej z chińskich prowincji.

"Polskie 'Błonie' to nie wyjątek, tylko kolejny brand, który korzysta z kantońskiej taśmy produkcyjnej" - czytamy w komentarzu. - Fabryki w Kantonie mają pełny park maszynowy i doświadczenie, robią zegarki dla setek brandów, więc łatwo dopasować projekt - dodawał internauta.

W przeszłości marka Błonie funkcjonowała na polskim rynku do końcówki lat 60. Przez większość tego czasu podzespoły wykorzystywane w czasomierzach były produkowane głównie w Polsce. Zmieniło się to dopiero kilka lat przed zamknięciem działalności, gdy produkcja została przeniesiona do ZSRR.

Marka została wskrzeszona w 2014 r., a zegarki zaczęła wypuszczać rok później. Od początku nawiązuje stylistyką do stylu z lat 60. Realia działalności biznesowej okazały się wtedy zgoła inne niż w czasach środkowego PRL-u.

"Jedyną w historii Polski linię produkcyjną zegarków posiadało ZMP Błonie. Produkcja czasomierzy w tych zakładach została zakończona w 1969 r. Dziś mamy w Polsce wielu doskonałych zegarmistrzów, pasjonatów, wizjonerów, ale zbudowanie zaplecza dla masowej produkcji zegarków pozostaje na chwilę obecną nieosiągalne z uwagi na niewystarczające zasoby finansowe" - tłumaczy WP Finanse biuro prasowe firmy Błonie.

Producent nie ukrywa, że czasomierze są w zdecydowanej większości produkowane w Chinach. Wyjątkiem jest linia "Rzemieślnicze", która jest wykonywana na indywidualne zamówienie klientów. Ma ona gotowy mechanizm ze Szwajcarii i jest składana w pracowni w Polsce. Również w kraju powstaje najbardziej charakterystyczny element wizualny – porcelanowa tarcza, która jest efektem pracy zespołu Błonie oraz Bartka Mejora - projektanta i rzemieślnika, absolwenta londyńskiego Royal College of Art.

"Pozostałe modele składamy w Chinach, współpracując ze sprawdzonymi i oferującymi odpowiednią jakość fabrykami, przy użyciu komponentów z różnych krajów, dla przykładu używamy tylko mechanizmów szwajcarskich i japońskich firm" - czytamy w odpowiedzi.

Trzeba jednak przyznać, że opisy na stronie internetowej firmy poszczególnych modeli mogą wywoływać u potencjalnych klientów, że jest inaczej. W charakterystyce modelu Polan 2 czytamy na przykład:

"Charakterystyczna czcionka na godzinach 12, 3, 6 i 9 sprawia, że ten model jest nie do pomylenia z żadnym innym zegarkiem produkowanym w Błoniu"

W innym opisie czytamy, że na tarczy znajdziemy odświeżony logotyp Błonie "autorstwa polskiego kaligrafa Adama Romualda Kłodeckiego". O miejscu produkcji nie ma jednak ani słowa.

"Jesteśmy marką kontynuującą historię państwowej firmy ZMP Mera - Błonie. Współczesna firma Błonie została założona w 2014 roku w Warszawie przy zaangażowaniu 100 proc. polskiego kapitału. Firma jest zarejestrowana w Polsce, ma polskiego właściciela, tutaj płaci podatki, zatrudnia projektantów zegarków kontynuujących tradycję marki reaktywowanej oraz wykonuje w Polsce istotną część procesu produkcji" - tłumaczy producent.

Na tle innych polityków, którzy piastują lub piastowali najważniejsze funkcje w państwie, Karol Nawrocki nie wyróżnia się pod względem wartości swoich zegarków. Przykład? U byłego premiera Mateusza Morawieckiego dziennikarze zauważyli podczas ubiegłorocznej konferencji prasowej zegarek Eterna Artena. Jak wskazywano, taki model można nabyć już za 1,5-2 tys. zł.

Z ekskluzywnymi czasomierzami nie pokazywał się również Jarosław Kaczyński. Szef Prawa i Sprawiedliwości posiadał model Sealine marki Atlantic. Kosztuje on około 1 tys. zł.

Ustępujący prezydent Andrzej Duda jest w posiadaniu zegarka Omega Speedmaster Reduced, który w sklepach internetowych można znaleźć za kilkanaście tysięcy złotych.

W serwisie zegarownia.pl możemy znaleźć wyliczankę zegarków, z którymi widywany był premier Donald Tusk. Na liście jest m.in. Omega De Ville Prestige za niespełna 4 tys. zł, czy Grand Seiko GMT Hi-Beat SBGJ001 za 13 tys. zł.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl