Kochanką mojego męża jest praca
Mężowie coraz częściej oskarżani są o pracoholizm. Żony zarzucają im, że pracują od świtu do nocy. Do domu wpadają tylko po to, żeby się przespać. Jak żyć z małżonkiem uzależnionym od pracy? Czy w ogóle jest to możliwe? Rozwody z powodu pracoholizmu zdarzają się coraz częściej i będzie ich coraz więcej.
02.11.2010 | aktual.: 02.11.2010 16:31
Pani Hanna rozstała się z mężem pół roku temu. Związek nie przetrwał bo mąż za dużo pracował. Na rozprawie rozwodowej lekko nie było. Dla sędziego powód rozpadu był co najmniej niezrozumiały. - Zdrady, wypalenie małżeńskie, brak dopasowania, niezgodność charakterów, ale pracoholizm? Tego jeszcze nie było – skomentował sędzia, w zawodzie od ponad 30 lat. Według Joanny Pawłowskiej, adwokatki, specjalistki od rozwodów takie sprawy to już norma. - Spotykam się z podobnymi problemami niemal codziennie. Niestety najczęściej kończą się rozwodem. Strona pokrzywdzona nie ma siły na dalszą walkę w uzależnieniem partnera. Mąż Pani Hanny pracował średnio po 10 godzin, odpowiadał za sprzedaż w firmie eksportującej sprzęt elektroniczny. Dzięki jego pracy firma zaczęła dobrze prosperować. Szef był zadowolony, dawał premie, podwyżki. Mąż Pani Hanny pracował jeszcze ciężej. Kilka razy nie wrócił do domu na noc. Żona początkowo podejrzewała, że coś mu się stało. Potem pomyślała, że ma romans. - Mąż nie wrócił i nawet mnie nie
zawiadomił. Wyłączył telefon, bo chciał spokojnie, w nocy popracować. Ja oczywiście obdzwaniałam wszystkie szpitale, umierając ze zdenerwowania – twierdzi Pani Hania.
*Podczas urlopu nie wychodził z hotelu *
Mąż Pani Hani pracuje nawet gdy ma wolne. Podczas urlopu w Wenecji, nie można go było oderwać od laptopa. Nie reagował na prośby żony o spędzenie czasu z rodziną. Siedział cały dzień w hotelu, licząc dni do powrotu do pracy. - Chciałam rozmawiać, dowiedzieć się co jest nie tak. On jednak za każdym razem zamykał się przede mną, twierdząc że wszystko jest dobrze, że po prostu ma dużo pracy. Sądziłam, że ma kochankę i z nią pisuje. Gdy wróciliśmy z urlopu zapytałam szefa o potencjalne przygody męża. Według niego mój mąż jest tytanem pracy i z urlopu codziennie wysyłał mu kolejne dokumenty. Dodał też, że z małżonkiem dzieje się coś złego, bo kilka razy zasnął przed komputerem i że chociaż dużo pracuje, spadła jego wydajność – opowiada Pani Hanna.
Z wyczerpania ledwo się trzymał na nogach
W końcu mąż Pani Hanny trafił do szpitala. Lekarz stwierdził stan przedzawałowy i problemy psychiczne. Zaproponował więc spotkania z psychiatrą. Mąż Pani Hanny był zaledwie trzy razy na spotkaniu i otrzymał trzymiesięczne zwolnienie lekarskie. Na chorobowym zamiast wypoczywać rozpoczął pracę dla jednego z byłych kontrahentów. - Powiedział mi, że to nie jest praca, że można zarobić łatwe i duże pieniądze. Przebrała się miarka. Wyprowadziłam się do matki. To trwało rok. W tym czasie mąż zajmował się tylko pracą, nie myślał o rodzinie. Bardzo się zaniedbał. Poza biznesem świata nie widział. Nawet nie chodziło mu już o pieniądze. Jego obsesją stało się rozkręcanie kolejnych interesów. Nie mogłam tak żyć, złożyłam pozew i zażądałam odpowiednio dużych alimentów na swoje dzieci – komentuje Pani Hanna.
Z pracoholizmem jak z każdym uzależnieniem
Jednak czy rozwód z powodu pracoholizmu jest jedynym scenariuszem? Czy dla takich małżeństw nie ma innej rady? Jak pomóc osobie uzależnionej? - To jest kwestia indywidualna. Z pracoholizmem jest jak z każdym innym uzależnieniem. Niektórzy małżonkowie dają radę to przejść, inni się poddają. Pracoholicy zaniedbują rodzinę, nie interesują ich dzieci, liczy się tylko praca i to co z nią związane. Izolują się, uciekają w swój świat, zaczynają mieć też poważne kłopoty ze zdrowiem. Bez długotrwałej terapii trudno z tego wyjść – mówi Grażyna Jabłońska, psychoterapeuta uzależnień, zajmuje się też leczeniem z pracoholizmu - Z doświadczenia jednak wiem, że terapia pracoholizmu często kończy się niepowodzeniem i rozwodem. .
Jak rozpoznać, że małżonek jest pracoholikiem
Jak więc rozpoznać czy ktoś ma kłopot z uzależnieniem od pracy i co robić? Psychologowie posługują się testem złożonym z 25 pytań, który pozwala odróżnić pracoholika od osoby ciężko pracującej. Pracoholicy pracują tygodniowo 10 godzin więcej od innych, to jednak nie czas jest właściwym barometrem stwierdzenia uzależnienia. Jest nim mentalność. Pracoholizm zaczyna się, gdy na wakacjach marzy się o powrocie do pracy. Osoba ciężko pracująca, która nie jest pracoholikiem, marzy o wakacjach będąc w biurze. Pracoholik może też reagować histerycznie, gdy mówimy mu, że dużo pracuje. W sytuacjach skrajnych, bez pomocy terapeuty się nie obejdzie. Specjalista zaleca terapię nawet kilka razy w tygodniu i kilkumiesięczne zwolnienie z pracy. Pracoholizm łączy się też z problemami zdrowotnymi i depresją. Pracoholicy popełniają błędy w pracy, są nieefektywni. Zdarza się coraz częściej, że szefowie sami kierują ich na leczenie.