Koleje Śląskie kupują stare pociągi
Koleje Śląskie muszą oszczędzać. Nie kupią nowych elfów i flirtów.
Pasażerowie, którzy liczyli na to, że będą jeździć pociągami Kolei Śląskich w ekskluzywnych warunkach i tylko najnowocześniejszymi pociągami, będą srogo zawiedzeni.
Choć spółka zapowiadała na starcie swojej działalności, że teraz będzie już tylko wspaniale i szykownie, nie jest w stanie dotrzymać danego słowa. W ogłoszonym przetargu na zakup nowych pociągów, który ma zostać rozstrzygnięty w przyszłym roku, nie nie ma bowiem możliwości na to, by Koleje Śląskie kupiły flirty czy elfy. Dlatego pasażerowie będą mieli do dyspozycji stare, wyremontowane składy- nazywane czule przez nich kiblami. - Kwota, którą Koleje Śląskie zamierzają przeznaczyć na zakup 9 składów to 11,3 mln zł brutto. Ponieważ za tę cenę nie można kupić nowoczesnych pociągów, najprawdopodobniej zdecydujemy się na EN 57- tłumaczy Maciej Zaremba( 34 l.) ze spółki Koleje Śląskie w Katowicach. - Obecnie nasz tabor to cztery flirty, 15 elfów,jeden impuls i 20 pociągów starszego typu( EN).
Spółka tłumaczy, że w związku z katastrofalną sytuacją finansową, nie ma obecnie możliwości, by zaspokoić oczekiwania pasażerów i kupić najdroższe składy.- Jesteśmy w trakcie przeprowadzania programu naprawczego, musimy oszczędzać- dodaje Maciej Zaremba.
Dziś w Fakcie polecamy też:Odpracuj swój dług!