Kolejne pielęgniarki głodują
Kolejna pielęgniarka przyłączyła się do głodówki, którą w poniedziałek rozpoczęły trzy kobiety okupujące jedną z sal kancelarii premiera.
26.06.2007 | aktual.: 26.06.2007 11:39
*Kolejna pielęgniarka przyłączyła się do głodówki, którą w poniedziałek rozpoczęły trzy kobiety okupujące jedną z sal kancelarii premiera. We wtorek rano strajk głodowy rozpoczęła protestująca przed gmachem Halina Peplińska, po godz. 10 przyłączyła się do niej Alicja Aleksiejew z Gorzowa Wielkopolskiego. *
Pierwsza z pielęgniarek protestujących przed kancelarią premiera przystąpiła do głodówki o godzinie 7.19. Tydzień temu o tej samej porze policjanci usunęli protestujące pielęgniarki z al. Ujazdowskich. Głodówka będzie prowadzona w specjalnie wydzielonym namiocie ustawionym przed kancelarią. W namiocie są łóżka, ciśnieniomierze, a na terenie "białego miasteczka" ustawione są dwie karetki pogotowia.
Zmobilizowała mnie postawa Haliny. Teraz jest nas pięć, trzy w kancelarii, dwie tu. Na razie czuję się dobrze, proszę mnie zapytać za 24 godziny - powiedziała. Peplińska powiedziała dziennikarzom, że podjęła decyzję wczoraj wieczorem i jest zdecydowana. Sytuacja jest bardzo poważna, stąd poważne kroki, które musimy podjąć. To jest mój obowiązek. Mam nadzieję, że dzięki tej desperackiej akcji pan premier w końcu zauważy protest - mówiła.
W poniedziałek o godz. 18 trzy pielęgniarki przebywające w kancelarii: Longina Kaczmarska, Iwona Borchulska, Janina Zaraś rozpoczęły głodówkę. Przebywająca z nimi przewodnicząca OZZPiP Dorota Gardias nie przyłączyła się do głodówki, ponieważ choruje na cukrzycę. Głodówka ma być prowadzona do momentu, kiedy premier Jarosław Kaczyński rozpocznie rozmowy z protestującymi.
W związku z głodówką OZZPiP wydał komunikat, w którym czytamy m.in.: "Decyzja naszych czterech koleżanek zobowiązuje nas do podjęcia głodówki na terenie białego miasteczka. W wydzielonym namiocie głodówkę podejmują: lekarze, pielęgniarki, położne, przedstawiciele innych zawodów medycznych, związkowcy organizacji popierających nasz protest, a także przedstawiciele samorządów zawodowych".
Na razie na wezwanie OZZPiP odpowiedziała Peplińska ze szpitala uniwersyteckiego w Bydgoszczy oraz Aleksiejew z Gorzowa Wielkopolskiego, ale spodziewane są też inne osoby, które przystąpią do głodówki.
Ewentualne przystąpienie do głodówki może nastąpić 19 minut po każdej pełnej godzinie. W środę o godz. 7.19 policja siłą usunęła z ulicy protestujące przed kancelarią premiera pielęgniarki. Od tego momentu, chcąc upamiętnić to wydarzenie pielęgniarki 19 minut po każdej pełnej godzinie przez pół godziny rytmicznie uderzają pustymi plastikowymi butelkami, gwiżdżą, trąbią i włączają syrenę alarmową. (pp,mj,js)