Kolejny spadkowy tydzień
Dzisiejsze notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się zaskakującej mocną końcówką sesji na Wall Street i w kontekście oczekiwania na comiesięczny raport z rynku pracy.
06.10.2014 10:34
W efekcie scenariusz rozdania został napisany jeszcze przed otwarciem sesji. Od poranka oczywistym było, iż WIG20 zacznie dzień od zwyżek, by w kolejnych godzinach skonsolidować się w oczekiwaniu na 14:30 i publikacje Departamentu Pracy. W istocie gracze modelowo wypełnili narzucony przez rynki bazowe scenariusz i po otwarciu zwyżką o około 0,6 procent indeks WIG20 dryfował w trendzie bocznym do czasu publikacji danych w USA. Na najważniejszych polach raport okazał się lepszy od oczekiwań.
Spadek bezrobocia poniżej progu 6 procent, wzrost liczby miejsc pracy o 248 tys. wraz z rewizjami w górę danych z dwóch poprzednich miesięcy spowodowały umocnienie dolara i zwyżki na rynkach otoczenia, które wypchnęły WIG20 na sesyjne maksima. Szybko okazało się, iż poranny wzrost to wszystko na co stać rynek w Warszawie. Skromna reakcja GPW na dane z USA w połączeniu z niskim obrotem – w finale wyniósł ledwie 393 mln w WIG20 i niewiele więcej niż 500 mln na szerokim rynku – spowodowały, iż na końcowym fixingu podaż łatwo przesunęła koszyk największych spółek na dzienne minima i indeks blue chipów skończył dzień skromnym wzrostem o 0,4 procent. W efekcie tygodniowa strata wyniosła 1,6 procent, co razem przełożyło się na finisz pod 2450 pkt.
Finalna słabość może wywoływać cień zaniepokojenia, ale umieszczenie zachowania rynku w szerszym kontekście, jakim jest czytelne, trzytygodniowe skorelowanie nastrojów w Warszawie z rynkami otoczenia, pokazuje, iż tygodniowy spadek WIG20 mieści się w stratach, jakie zanotują najważniejsze średnie świata. Zasadnym wydaje się też założenie, iż w nowym tygodniu korelacja z innymi giełdami zostanie potrzymana a sprzyjać temu będzie początek sezonu wyników kwartalnych na Wall Street. Lokalnie patrząc ważnym wydarzeniem nowego tygodnia będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, choć nikt nie oczekuje zaskoczenia w postaci braku zmian w cenie kredytu.
Adam Stańczak
DM BOŚ