Kolejny test strefy: 2699 – 2704 pkt
Pomimo nowych rekordów hossy za oceanem, otwarcie FW20H11 uplasowało się wczoraj w rejonie poniedziałkowej ceny odniesienia. Bykom udało się jednak szybko zainicjować ruch cenowy, co w pewnym stopniu zmieniło intradayowy obraz techniczny rynku. Jak pamiętamy bowiem dzień wcześniej to sprzedający dyktowali warunki gry, a skala wygenerowanego ruchu cenowego mogła z pewnością robić spore wrażenie.
16.02.2011 08:10
Pomimo nowych rekordów hossy za oceanem, otwarcie FW20H11 uplasowało się wczoraj w rejonie poniedziałkowej ceny odniesienia. Bykom udało się jednak szybko zainicjować ruch cenowy, co w pewnym stopniu zmieniło intradayowy obraz techniczny rynku. Jak pamiętamy bowiem dzień wcześniej to sprzedający dyktowali warunki gry, a skala wygenerowanego ruchu cenowego mogła z pewnością robić spore wrażenie.
Minęło jednak kilkanaście godzin, i jak to bywa w trendzie bocznym, nastroje zmieniły się o 180 stopni. Trzeba jednak przyznać, że kupującym nie bardzo wyszła ta poranna akcja odwetowa, gdyż impet fali wzrostowej szybko się wyczerpał, a kontrakty weszły w niezwykle nużącą fazę ruchu bocznego (analogicznie zresztą jak dzień wcześniej).
Ponownie zatem skłonność inwestorów do inicjowania jakichś poważnych działań rynkowych była wczoraj wyjątkowa niewielka. Wystarczy w tym kontekście nadmienić, że przez bardzo długi okres czasu zakres wahań na FW20H11 mieścił się w dziesięciopunktowym korytarzu cenowym (nie zmieniły tego nawet stosunkowo istotne dane makroekonomiczne z USA).
Sytuacja uległa zmianie dopiero w końcowej fazie notowań. Jak zwykle czynnikiem sprawczym okazały się tutaj ruchy cenowe na indeksach amerykańskich, które zaczęły akurat lekko zniżkować, gdy my kończyliśmy sesję. Ostatecznie zamknięcie kontraktów uplasowało się 0.3% poniżej poniedziałkowej ceny odniesienia (poziom 2705 pkt).
Jak widać na załączonym wykresie, kontrakty powróciły wczoraj do znanej nam już zapory popytowej: 2699 – 2704 pkt. W niewielkim stopniu naruszona została jednak dolna linia kanału trendowego. Nie jest to oczywiście specjalnie wiarygodny sygnał techniczny, niemniej trzeba obiektywnie przyznać, że w ostatnim okresie strona podażowa wykazuje się nieco większą aktywnością. Jak już podkreślałem w swoich poprzednich opracowaniach za potencjalnie istotne wskazanie techniczne uznałbym dopiero przełamanie przetestowanej wczoraj strefy: 2699 – 2704 pkt.
Musimy jednak pamiętać, że na rynku mamy do czynienia z trendem bocznym i ze sporą zmiennością nastrojów. Już wielokrotnie mogliśmy się także przekonać, iż pojawienie się sygnału technicznego nie jest równoznaczne z osiągnięciem dodatniej stopy zwrotny z zainicjowanej transakcji. Rynek jest bowiem chimeryczny, choć rzeczywiście strona podażowa prezentuje się ostatnio nieco lepiej.
W porannej fazie handlu, chociażby z racji zwyżkujących kontraktów na amerykańskie indeksy, nie powinno jednak dojść do przełamania strefy: 2699 – 2704 pkt. Można zatem oczekiwać, że popyt uaktywni się tutaj i zacznie podejmować skuteczne działania obronne. Nie ukrywam jednak, że dopiero w przypadku zanegowania niebieskiej, górnej median line wraz z przebiegającym kilka punktów wyżej zniesieniem wewnętrznym 61.8% (poziom 2750 pkt) wzrosłaby według mnie szansa na kontynuację odreagowania wzrostowego. Układ techniczny wykresu pogorszyłby się jednak, gdyby kupujący poddali dzisiaj strefę: 2699 – 2704 pkt. W swoim pierwszym komentarzu online przedstawię dość istotną według mnie intradayową zaporę popytową, która w przypadku zanegowania przedziału wsparcia: 2699 – 2704 pkt powinna zostać szybko osiągnięta. Z kolei jej anulowanie uprawdopodobniłoby scenariusz kontynuacji ruchu spadkowego – włącznie z możliwością dotarcia FW20H11 do kluczowej strefy wsparcia: 2655 – 2659 pkt.
Na razie jednak niewielką przewagę techniczną zachowuje jeszcze popyt, gdyż kontrakty znalazły się wczoraj na potencjalnie istotnym wsparciu.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |