Kolejny wzrost indeksu nastrojów

Nastroje amerykańskich gospodarstw domowych uległy poprawie po raz trzeci z rzędu. To jednak nie lepsze dane, a odreagowanie po ustanowieniu nowych tegorocznych minimów stało się pretekstem do wzrostowego odbicia na rynkach akcji.

Kolejny wzrost indeksu nastrojów
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

26.05.2010 | aktual.: 26.05.2010 09:22

Wzrosty na rynkach akcji i interwencja koreańskiego rządu pomogły z kolei walutom z rynków wschodzących, w tym złotemu. Nie ma jednak gwarancji, że ta poprawa nastrojów będzie miała trwały charakter.

Conference Board najwyżej od marca 2008

Indeks nastojów konsumenckich Conference Board wzrósł w maju do poziomu 63,3 pkt. – najwyżej od marca 2008 roku, czyli od kiedy kryzys finansowy wszedł w decydującą fazę (ratunkowe przejęcie Bear Stearns). Dane są nie tylko lepsze od oczekiwań (59,1 pkt.), ale również pokazują trzeci kolejny zauważalny wzrost – jeszcze w lutym było to zaledwie 46,4 pkt. Choć indeks nadal pozostaje na względnie niskim poziomie (średnia z ostatnich dziesięciu lat to 85,3 pkt.), wyraźne wzrosty w ostatnich miesiącach mogą dawać nadzieję na konsekwentną poprawę w zakresie popytu prywatnego. Ta ważna publikacja to dobra wiadomość dla posiadaczy akcji, gdyż słaby odczyt mógł pogłębić przecenę na giełdach.

Lepsze dane nie muszą jednak zwiastować końca korekty na rynkach akcji, zwłaszcza, że to nie bieżący obraz fundamentalny był jej przyczyną. Wzrosty na Wall Street są reakcją na względnie udaną obronę dołków z lutego – co prawda zarówno S&P500 jak i DJIA30 ustanowiły nowe minima, ale rynek zareagował wzrostami, tworząc na interwałach M30 i H1 (na kontraktach na S&P500) formacje objęcia hossy. Jak już pisaliśmy w poprzednich komentarzach, dojście do dołków z lutego daje szanse na odreagowanie, które jednak nie musi być powrotem do wzrostów, a częścią większej korekty. Kluczem są nie dane z USA, ale sytuacja w Europie oraz ewentualny rozwój sytuacji w Korei.

EURUSD – szansa na podwójne dno?

Notowania pary EURUSD wiele razy na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy sugerowały możliwość zrealizowania większej korekty wzrostowej, ale z reguły kończyło się na szybkim powrocie do spadków. Wczoraj po tym, jak udało się obronić minimum z poprzedniego tygodnia (a zarazem najniższy poziom od 2006 roku) euro zyskało wraz z poprawą sytuacji na rynkach akcji. Na interwale czterogodzinnym pojawiła się zatem potencjalna formacja podwójnego dna. Czy zwiastuje ona odreagowanie? Sygnałem zmiany kierunku będzie dopiero jej domknięcie (1,2673), wcześniej para musi poradzić sobie jeszcze z opadającym kanałem (opór aktualnie w okolicach 1,2320) oraz ze strefą oporu na poziomie 1,2440/70.

Koreański rząd zapowiada interwencję

Koreański won odrobił część poniedziałkowych strat po tym, jak tamtejszy rząd zapowiedział zdecydowane działania w celu ustabilizowania notowań waluty względem dolara. Koreański rząd uznał reakcję rynku za zdecydowanie przesadzoną, zaś siłę potencjalnej interwencji podkreślają rezerwy walutowe Korei Płd. (szóste na świecie). To dobry sygnał dla wszystkich walut z rynków wschodzących, w tym złotego. Kurs EURPLN dziś rano wynosi 4,1280 wobec 4,1530 wczorajszym popołudniem. Dla rynków ważniejsze od interwencji będą jednak fakty polityczne, a w tym temacie koreański rząd nie miał do przekazania niczego, co mogłoby uspokoić inwestorów.

W kalendarzu – zamówienia dóbr trwałych, sprzedaż domów

Dziś w kalendarzu kolejne dane z USA. Najważniejsze publikacje to zamówienia na dobra trwałego użytku (14.30, konsensus +1,1% m/m oraz +0,5% dla zamówień bez środków transportu) oraz sprzedaż nowych domów (16.00, konsensus 420 tys.). W Polsce o godz. 10.00 podane zostaną ostatnie miesięczne dane za kwiecień, w tym dane o dynamice sprzedaży detalicznej (oczekujemy wzrostu o 7% R/R).

Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)