Komentarz do sesji w USA

Kolejna fala pesymizmu, jaka dotknęła Wall Street w ostatnich dwóch dniach, zepchnęła notowania głównego indeksu do poziomów nie oglądanych od 1997 roku!

21.11.2008 09:42

Ostatecznie indeks S&P 500 stracił 6,7% na wartości, a głównym katalizatorem słabej postawy kupujących były, kolejne słabe publikacje danych makro oraz informacje o raczej nikłych szansach na rychłą pomoc dla producentów branży motoryzacyjnej ze strony Kongresu (choć wstępne, przychylne dla całej trójki z Detroit informacje odnośnie pomocy wykreowały impuls wzrostowy, dzięki któremu indeks S&P 500 zyskiwał nawet 1,7% w ciągu dnia). Zarówno dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (wzrost o 27 tys. do 542 tys.), jak i obie publikacje indeksów: wskaźników wyprzedzających koniunkturę oraz filadelfijskiego, były poniżej konsensusu rynkowego. W kontekście wydarzeń korporacyjnych, na uwagę zasługuje niezwykle słaba postawa Citigroup (bank drugą sesję z rzędu stracił ponad 20% - tym razem 26%), pomimo zapowiedzi księcia saudyjskiego Alwaleed'a o planowanym wzroście jego udziału w banku z poniżej 4% do 5%. Słaba postawa Citi nie pozostała bez wpływu na zachowanie się całego sektora finansowego, który
zniżkował 10,5% i traci już 68% od początku roku. Warto również odnotować najniższy od trzech lat poziom notowań kontraktów terminowych na ropę naftową (spadły poniżej 49 USD/bbl). Podczas dzisiejszego dnia nie będą miały miejsca żadne publikacje makroekonomiczne, a tym samym rysuje się nadzieja na zanegowanie choć części z poniesionych w ostatnich dwóch dniach dotkliwych strat.

Adam Nowakowski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)