Komentarz poranny

Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, które na głównych indeksach przekroczyły nieznacznie próg 1%. Od otwarcia na rynku przeważała strona popytowa, która dość zdecydowanie wykreowała wzrost do nowego krótkoterminowego maksimum na 2482 pkt. na WIG-20.

13.05.2010 09:01

Kolejne godziny upłynęły pod znakiem korekty, która sprowadziła indeks do 2441 pkt. W samej końcówce ponownie pojawił się popyt, który zapewnił pozytywną wymowę sesji. Biorąc pod uwagę pozytywną sytuację na rynkach, dzisiejsza sesja winna rozpocząć się wzrostu. Pytaniem pozostaje czy wczorajszy spadek to była korekta całego wzrostu (2334-2482), czy też zwyżka przybierze bardziej złożoną formę, bądź to fali wydłużonej czy też ewentualnie klina zwyżkującego. Od trafnej odpowiedzi na tak postawione pytanie zależy impet oczekiwanego ruchu i przede wszystkim zasięg.

Najbliższy opór dla WIG-20 wytycza wczorajsze maksimum na 2482 pkt., a w razie jego przebicia będę liczył na test 2490 lub też 2510 pkt. W przypadku silniejszego wzrostu będzie rosło prawdopodobieństwo, iż spadek z 2619 do 2334 pkt stanowił pewną całość czy korekcyjną strukturę wzrostu od 2165 do 2619 pkt. Korekta przybrałaby wzór zygzaka (wszystkie korekty są zygzakami co jest trochę podejrzane, jakaś zmienność winna mieć miejsce) i zniósł by książkowe 61,8% ruchu. Taka interpretacja sugerowałaby, iż obecnie mamy do czynienia z kolejną falą wzrostową, która winna nadbić szczyt na 2619 pkt.

Wcześniej podaż winna ujawnić się na linii łączącej szczyty na 2544 lub też na 2557 pkt. Kolejny i zarazem kluczowy opór znajduje się na 2575 pkt., a jego przebicie będzie potwierdzało wzrostowe aspiracje uczestników rynku. Na wczorajszej sesji bez wątpienia wypełnił się impuls wzrostowy od dołka na 2334 pkt., czyli ewentualne spadki będę traktował jako ruchy korygujące wzrost po których zwyżka winna być kontynuowana. Najbliższe wsparcie wytycza wczorajsze minimum na 2441 pkt., a w razie jego przełamania będę zwracał uwagę na 2433 lub też na 2409 pkt. Generalnie przed dzisiejszą sesją trudno uwierzyć, że może dojść do jakiegokolwiek spadku, ale rynki potrafią od czasu do czasu zaskoczyć.

Tomasz Jerzyk

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)