Komentarz poranny
Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, ale skala ruchu była znacznie bardziej stonowana. Po słabszym otwarciu inicjatywę szybko przejęli kupujący, którzy zapewnili wzrost do nowych krótkoterminowych maksimów.
Dalsza część sesji upłynęła pod znakiem oscylacji w ograniczonym zakresie wahań w rejonie maksimów. Takie zachowanie interpretuje jako konsolidację po wcześniejszej zwyżce. Najbliższy opór dla WIG-20 wyznaczają wczorajsze maksima na 2541 i 2542, a ich przebicie winno przekładać się na test szczytu z początku sierpnia na 2563. Indeks szerokiego rynku WIG zdołał pokonać analogiczny opór, w związku z czym wydaje się wielce prawdopodobne, iż WIG-20 powieli analogiczny ruch w najbliższych godzinach. Jeśli tak się stanie będzie to sygnał zapowiadający atak na szczyt z połowy kwietnia na 2619. W preferowanym scenariuszu przyjąłem, iż spadek z kwietniowego maksimum do majowych dołków miał charakter impulsowy w związku z czym powyższy opór nie powinien zostać sforsowany.
Ale jak pokazują ostatnie sesje polski rynek jest wyraźnie silniejszy od innych giełd, w związku z czym trzeba zastanawiać się nad alternatywnymi scenariuszami. Kwestia jest o tyle istotna, iż obroty na rynku w kwietniu były bardzo wysokie, jedne z najwyższych w historii, w związku z czym trzeba się zastanowić czy ewentualne sforsowanie maksimów będzie zapowiadało silną falę wzrostową czy też analogicznie do okresu sierpień 2009-styczeń 2010 osiągnięcie nowego maksimum będzie wyczerpywało potencjał wzrostowy i poprzedzało zauważalną korektę. W przypadku sforsowania 2619, kolejne bariery podażowe widziałbym na 2690-2700, a w bardziej optymistycznych założeniach należałoby przyjąć wzrost do 2960. Najbliższe wsparcie znajduje się na 2530, a w razie jego przełamania będę zwracał uwagę na 2508, gdzie znajduje się aktualnie linia przyspieszonego trendu wzrostowego. W przypadku silniejszej korekty popyt winien ujawnić się na 2488 lub też 2469.
Tomasz Jerzyk