Kontrofensywa
Piątkowa sesja zakończyła się silnym wzrostem indeksów, a najwięcej zyskały akcje małych i średnich spółek. Od otwarcia na rynku ton wydarzeniom nadawała strona popytowa, a podaż pojawiła się jedynie w samej końcówce sesji. WIG-20 na otwarciu pokonał opór na 2211 i w kolejnych godzinach kupujący doprowadzili indeks do dziennego maksimum na 2260.
Myślę, iż wzrost stanowi korektę części spadku i po jej zakończeniu należy się liczyć z kolejnymi falami spadkowymi, które poprawią czwartkowe minima. Na razie jednak inicjatywa należy do kupujących i wiele wskazuje, iż potencjał wzrostowy nie został jeszcze wyczerpany. Najbliższy opór znajduje się na 2248, a w razie jego przebicia będę oczekiwał na test piątkowego maksimum na 2260. W przypadku silniejszego wzrostu podaż winna ujawnić się na 2280 lub też 2303, gdzie kończy się ostatnia luka bessy. By można było kreślić bardziej optymistyczne scenariusze konieczne jest sforsowanie 2344, a do tego czasu większe prawdopodobieństwo będę przypisywał wariantowi, w ramach którego wzrost jest jedynie korektą. Najbliższe wsparcie znajduje się na 2233, a w razie jego przebicia popyt winien ujawnić się na 2222. W przypadku silniejszego spadku kupujący winni bronić poziomu 2213 lub też 2203. Kluczowym wsparciem w krótkim terminie pozostaje czwartkowy dołek na 2166, ale na razie nie spodziewam się by ten poziom był
testowany. Patrząc na wykres przez pryzmat zasady fal w najbardziej optymistycznym wariancie indeks znajduje się w korekcyjnej fali c. W jej obrębie obecnie WIG-20 znajduje się w fali czwartej, a po jej zakończeniu winna mieć miejsce fala piąta, która zakończy korektę. Zasięg korekty wynikający z zakresu fali czwartej niższego rzędu został zrealizowany, ale widać, iż kupujący podejmą próbę kontynuacji odbicia gdzie ważnym oporem winien być 2280 wynikający z 50% zniesienia spadku z 2392 do 2166. Możliwe są też mniej optymistyczne scenariusze, ale na razie chyba nie ma powodów by zbytnio wybiegać w przyszłość.
Tomasz Jerzyk