Korekcyjny wzrost eurodolara
W lutym zamówienia przemysłowe w strefie euro spadły o 0,6 proc. miesiąc do miesiąca i o 34,5 proc. rok do roku, wobec oczekiwanego spadku o odpowiednio 2,2 proc. i o 34,8 proc.
Ponadto dane styczniowe zostały natomiast zrewidowane do –2 proc. w relacji miesięcznej i -34,3 proc. w relacji rocznej z szacowanych wcześniej odpowiednio -3,4 proc. i 34,1 proc. Kurs EUR/USD w istotny sposób nie zareagował na te dane. W czwartek para ta nieznacznie rośnie, testując o godzinie 11:14 poziom 1,3056 dolara wobec 1,3002 wczoraj pod koniec dnia. Z punktu widzenia analizy technicznej wzrosty te są jedynie korektą wcześniejszych spadków, które w okresie 6-20 kwietnia sprowadziły kurs z 1,3581 do 1,2892 dolara. Zważywszy, że spadki te były pochodną dwukrotnego odbicia euro od kilkumiesięcznej linii trendu spadkowego, to obecnie ich kontynuacja jest nieco bardziej prawdopodobna niż ponowny atak na wspomnianą linię.
Możliwość deprecjacji euro jest jednak ograniczona przez dołki z listopada 2008 roku i marca 2009 roku, czyli przez poziomy 1,2452 i 1,2540 dolara na wykresie dziennym. Siła tych wsparć sugeruje, że raczej nie należy zakładać ich testu. Ewentualny zwrot, poprzedzający kolejny atak na linię bessy, powinien nastąpić na wyższych poziomach. Dlatego z punktu widzenia średnioterminowych inwestorów potencjalne osłabienie euro będzie stanowić okazję do zakupów.
Marcin R. Kiepas
marcin.kiepas@xtb.pl
X-Trade Brokers DM S.A.