Korekta zatacza coraz szersze kręgi

Poniedziałkowa, spadkowa sesja na Wall Street mogła rozczarować inwestorów z Polski, którzy w oparciu o początkowe wzrosty amerykańskich indeksów, chętnie kupowali akcje pod koniec notowań na WGPW.

W rezultacie we wtorek na otwarciu WIG20 tracił na wartości, ale presja podażowa nie zwiększała się z tego samego powodu, którego kupowano dzień wcześniej – cały czas była szansa na odbicie w USA. Im bliżej było jednak startu sesji za oceanem tym bardziej ta szansa malała. Pierwszym złym znakiem był bardzo słaby odczyt majowego wskaźnika nastrojów inwestorów i analityków w Niemczech, publikowany przez instytut ZEW, który spadł z 7,6 do 3,1 pkt m/m. Po południu passa niepokojących wiadomości była kontynuowana. Szerokim echem na rynku odbiła się publikacja raportu kwartalnego Hewlett-Packard, który pokazał dobre wyniki, ale jednocześnie wyraźnie przyciął prognozy wyników za cały 2011 rok, co zwiększyło i tak już ostatnio mocno eksponowane obawy o losy globalnych gospodarek.

W ten ton wpisywały się słabsze dane z USA, gdzie w kwietniu rozpoczęto budowy 520 tys. nowych domów, wobec oczekiwanych 580 tys., a liczba wydanych pozwoleń na budowy nie zapowiada zmiany sytuacji w tym sektorze (550 tys. vs 590 tys.). Słabe były również dane o produkcji w USA, której wzrost w kwietniu wyhamował do zera, a oczekiwano +0,5%. W rezultacie na parkietach światowych pojawiły się symptomy wyprzedaży, zaczęły tanieć surowce i WIG20 również podążył tym śladem. Ostatecznie zamknął się spadkiem o 1,4% (2806 pkt), a niewielkie obroty w wysokości 721 mln PLN, są niewielkim pocieszeniem dla kupujących. niepokojący jest również szeroki zasięg spadków, mWIG40 stracił 1,1%, a sWIG80 1,3%.

Analizując wtorkowe notowania można uznać, że cały dzień należał do podaży. Po nadziejach szybkiego pokonania oporu z okolic 49 166 pkt nie pozostało już prawie nic. Nie pomógł również wygenerowany w poniedziałek techniczny sygnał kupna a indeks szerokiego rynku zakończył dzień na 1,3 % minusie, przy obrocie 976 mln zł. Obrazem graficznym przeceny była wykreślona czarna świeca marubozu o sporym korpusie. Swoim zasięgiem dotarła do poziomu 48 286 pkt, wartości najniższej od dwóch miesięcy, pokonując jednocześnie wsparcie na 48 500 pkt. Na szczęście równie negatywne tezy nie nasuwają się po obserwacji zachowań szybkich oscylatorów. W prawdzie RSI pogłębił spadki, ale potwierdzenia nie widać na Composite Index, wobec czego w układzie tych dwóch wskaźników nadal utrzymuje się dywergencja stanowiąca podstawę poniedziałkowego sygnału kupna.

Fakt ten sprawia, że w przypadku poprawy nastrojów na dzisiejszej sesji sygnał zostanie ponowiony. Pierwszą jaskółką zmiany nastawienia inwestorów na pozytywne i chęci odrobienia strat będzie pokonanie poziomu 48 500 pkt, natomiast brak szybkiej reakcji ze strony kupujących najprawdopodobniej wywoła dynamiczny ruch w kierunku 46 500 pkt.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)