Kryzys uderzy w transport

Kryzys najdotkliwiej uderzy w transport, informują analitycy rynku

16.12.2008 12:35

Polskie przedsiębiorstwa złapały finansową zadyszkę i nie wyrabiają się z terminowymi płatnościami. Już niedługo kolejne firmy będą padać jak muchy - ostrzegają analitycy rynku i dodają. Ich zdaniem kryzys najdotkliwiej uderzy w transport, pisze "Puls Biznesu".

To jeszcze nie zawał, ale zatory płatnicze przytykają finansowy krwioobieg gospodarki. Są już pierwsze ofiary niewydolności płynnościowej - pisze "Puls Biznesu".

Eksperci ostrzegają: przepływ należności finansowych znów przestaje być płynny, daje też znać o sobie dekoniunktura. Wyjątkowo jaskrawym przykładem jest transport, gdzie przepływ należności jest najbardziej zachwiany.

Ubezpieczyciel - firma Euler Hermes, która na bieżąco monitoruje sytuację płatniczą w 60 branżach produkcyjnych oraz w dystrybucji, podaje, że tylko 55,8 proc. płatności (głównie rachunki za paliwo) przewoźnicy regulowali w terminie (dane z połowy listopada).

To aż o 20 proc. mniej niż przed rokiem. Co gorsze, faktury nie tylko nie są płacone na czas, ale spory odsetek można spisać w zasadzie na straty. 15 proc. należności jest przeterminowana dłużej niż 121 dni - wyliczają analitycy cytowani przez "Puls Biznesu".

"Można zaryzykować stwierdzenie, że duża część dłużników już ogłosiła upadłość – tłumaczy gazecie Grzegorz Błachnio z Euler Hermes.

Transportowców wykończyły wysokie ceny paliw i wojna cenowa między przewoźnikami. Branża zdecydowanie przeinwestowała w ostatnich latach i w efekcie podaż zdolności przewozowych przekroczyły popyt na rynku. Spadek liczby zamówień i postępująca dekoniunktura jeszcze bardziej pogrążyły przewoźników.

- Z transportu korzystają wszystkie inne branże, jest ona wiec niejako probierzem kondycji całej gospodarki i najszybciej reaguje na pierwsze sygnały spowolnienia – dodaje Grzegorz Błachnio.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)