„Kuloodporny eurodolar” – do czasu?
Gdyby w oderwaniu od realiów rynkowych przedstawić informacje dotyczące Strefy Euro z minionego tygodnia to z całą pewnością można by stwierdzić, iż wspólna waluta zaliczyłaby znaczącą przecenę. Wpierw MFW zakomunikował, że hiszpańskie banki najprawdopodobniej będą musiały zmierzyć się z problemem spadku płynności w sektorze. Następnie byliśmy świadkami potencjalnego rozpadu kolacji rządzącej w Holandii.
30.04.2012 10:18
EUR/USD – Coraz bliżej kluczowych oporów, Chiny w tle. *Gdyby w oderwaniu od realiów rynkowych przedstawić informacje dotyczące Strefy Euro z minionego tygodnia to z całą pewnością można by stwierdzić, iż wspólna waluta zaliczyłaby znaczącą przecenę. Wpierw MFW zakomunikował, że hiszpańskie banki najprawdopodobniej będą musiały zmierzyć się z problemem spadku płynności w sektorze. Następnie byliśmy świadkami potencjalnego rozpadu kolacji rządzącej w Holandii. *
Później okazało się, iż wskaźniki PMI dla gospodarki Niemieckiej znalazły się kolejny raz na niepokojąco niskich poziomach, wskazując, iż kryzys zaczyna być odczuwalny również w „centrum Strefy”. Jakby tego było mało kończące tydzień obniżenie ratingu Hiszpanii przez agencję S&P, aż o dwa stopnie potwierdziło, że kraj ten jest oficjalnym kandydatem do bail out’u.
Tymczasem eurodolar zdołał w piątek ustanowić tygodniowe prawie miesięczne maksima. Potwierdza to tezę, iż aktualny kurs EUR/USD jest w dużej mierze odbiciem prawdopodobieństwa zaistnienia luzowania ilościowego w Stanach Zjednoczonych. Wstępny odczyt PKB za I kw. wskazał, iż wzrost gospodarczy w USA będzie powolny, a sama gospodarka w dalszym ciągu daleka jest od optymistycznych stanów. Jakkolwiek zaistnienie QE3 w chwili obecnej wydaje się mało prawdopodobne, a bazując na ostatnich prognozach FOMC to pozostała część komitetu decyzyjnego spodziewa się, iż stopy mogą pójść w górę w połowie 2014r. Gdy dostawimy do tych doniesień opinie członków FED, którzy zasiądą w komitecie decyzyjnym w roku 2013r. to otrzymujemy obraz, gdzie zaistnienie trzeciej rundy luzowania byłoby możliwe jedynie w przypadku znacznego pogorszenia sytuacji na rynku pracy i nieruchomości w Stanach. Teoretycznie jest to jednak możliwe jeżeli przyjrzymy się historycznym tendencjom związanym z rynkiem pracy w USA, gdzie po na ogół dobrym I
kw. następował zwyczajowo gwałtowny spadek zatrudnienia.
Jednocześnie ubiegłotygodniową „siłę” eurodolara należy powiązać również z kwartalną restrukturyzacją portfeli instytucji finansowych (pisaliśmy o tym wcześniej określając to mianem repatriacji), gdzie zbytni wzrost wartości aktywów denominowanych w dolarach amerykańskich nakazuje spowodował konieczność rewizji składników i zrewidowania odpowiednich pozycji, aby utrzymać proporcje.
EURUSD: Coraz bliżej kluczowych oporów, Chiny w tle.
Szeroki obraz techniczny wskazuje, że za kluczowy obszar ograniczający dalsze wzrosty należy traktować 1,32751 – 1,329 USD, gdzie przebiegają krótko i długo-terminowej linie trendów spadkowych widoczne na wykresie. Ruch powrotny musiałby wpierw zaliczyć wybicie z aktualnego kanału wzrostowego, a następnie moglibyśmy się spodziewać nieznacznej korekty w kierunku 1,319 USD, a następnie głębszego ruchu w okolice 1,309 USD. Kwestią otwartą pozostaje czy aktualny handel przy obniżonej zmienności (jutrzejsze święto pracy) jest w stanie zainicjować jakikolwiek bardziej znaczący ruch. Wśród danych fundamentalnych warto bliżej przyjrzeć się dzisiejszej publikacji indeksu Chicago PMI, który często traktowany jest jako wyprzedzający dla jutrzejszego ISM. Ponadto ważną figurą będzie PMI dla Chin przygotowane przez CFLP, o ile dane statystyczne przygotowane przez Chiny często odbiegają od tych prezentowanych przez Markit/HSBC to warto śledzić tą publikację w świetle teoretycznego „miękkiego” lądowania tamtejszej
gospodarki.
Opór: Strefa 1,32751 – 1,329 USD
Wsparcie: 1,3187 USD, 1,3060 USD.
Konrad Ryczko
Analityk
Wydział Doradztwa i Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.