Lewandowski: prywatyzacji to za mało

Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski ocenia, że trudno będzie załatać deficyt budżetowy zwiększonymi dochodami z prywatyzacji. Do końca przyszłego rząd chce pozyskać z prywatyzacji 37 miliardów złotych.

10.09.2009 | aktual.: 10.09.2009 11:17

Zdaniem byłego ministra przekształceń własnościowych, który był gościem Sygnałów Dnia, trudno będzie pozyskać tak duże środki. Janusz Lewandowski przypomniał, że na razie dochody z prywatyzacji za 2009 rok są niskie i wynoszą cztery miliardy złotych. Dodał, że choć prywatyzacja jest szczytnym celem, to robienie jej "pod budżet", czyli sprzedawanie firm w celu zmniejszenia potrzeb pożyczkowych państwa, wykrzywia działania prywatyzatora.

Mimo to szef komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego podkreśla, że ten wariant łatania budżetu jest lepszy niż podnoszenie podatków. Przyznaje, że nie wierzy w dobre zarządzanie firmami państwowymi, gdyż stanowią one dużą pokusę i w konsekwencji politycy obsadzają rady nadzorcze tych spółek swoimi ludźmi.

Zdaniem Janusza Lewandowskiego, ambitnym planom rządu może nie sprzyjać kryzys gospodarczy, gdy firmy są mniej skłonne do prywatyzacji.

robert lewandowskideficytbudżet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)