Licytacja na obietnice

Zamiast o gospodarce obaj kandydaci woleli rozmawiać o tym, który rząd rozdał więcej: PiS czy PO - ocenia "Gazeta Wyborcza" wczorajszą debatę.

Licytacja na obietnice
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

01.07.2010 | aktual.: 01.07.2010 06:40

Bronisław Komorowski wyśmiewał Jarosława Kaczyńskiego, że potrafi tylko planować, ale planów nie realizuje. Prezes PiS-u tłumaczył, że jego rząd zbyt szybko oddał władzę. Przypomniał jednak, że jego rząd utrzymywał niski deficyt budżetowy.

Marszałek powtarzał ogólnikowo, że wspieranie wzrostu gospodarczego jest kluczem do sukcesu. Prezes PiS-u nie uczy się na błędach. Nadal bagatelizuje dług publiczny. Zaś szansę na odpowiedź na pytanie o emigrantów przegrali obaj kandydaci. Widocznie nie liczą na te głosy - czytamy w czwartkowej publikacji "Gazety Wyborczej".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)