Lider czy maruder?
Nasza atrakcyjność inwestycyjna w czasie kryzysu wzrosła.
Zagranicznych inwestycji jest dużo, jak na ten trudny okres. Jednak obcy przedsiębiorcy oczekują
reform i wsparcia.
17.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 11:08
Nasza atrakcyjność inwestycyjna w czasie kryzysu wzrosła. Zagranicznych inwestycji jest dużo, jak na ten trudny okres. Jednak obcy przedsiębiorcy oczekują reform i wsparcia - zaznacza "Puls Biznesu".
Do końca 2008 r. skumulowane bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce sięgnęły już 161,4 mld dolarów. To więcej niż w Czechach (114 mld USD) czy Danii (150 mld USD) oraz niewiele mniej niż w Irlandii (171 mld USD) - wynika ze Światowego Raportu Inwestycyjnego 2009, który przygotowała Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD).
Konsultant raportu i przedstawiciel UNCTAD prof. Zbigniew Zimny zwraca uwagę, że Polska pod względem przyciągania inwestycji jest liderem w naszym regionie. Jednak trzeba pamiętać, że gdybyśmy odnieśli ich wielkość do dochodu narodowego lub do liczby mieszkańców, to wtedy wleczemy się gdzieś na końcu stawki. Więc, lider czy maruder?
Więcej o tym na łamach wtorkowego "Pulsu Biznesu".