Martwe dusze byłego policjanta

Opisany przez "Super Express" pracownik
Frito Lay, który założył "papierową" organizację związkową, brał
pensję i miesiącami nie przychodził do pracy, został zwolniony.
Będzie się teraz tłumaczył przed prokuratorem.

17.12.2005 | aktual.: 17.12.2005 08:44

Tydzień temu gazeta ujawniła, jak zarabia na życie 40-letni Sławomir Zagrajek, przewodniczący komisji zakładowej Solidarności w zakładach z Grodziska Mazowieckiego. Ów były policjant udawał przed pracodawcą, że jego związek liczy 171 osób.

Dyrekcja fabryki musiała oddelegować go do pracy związkowej, a sprytny przewodniczący od stycznia w ogóle nie pojawiał się w pracy. Zagrajek odmawiał ujawnienia listy związkowców, zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych.

W końcu miarka się przebrała. Dyrekcja zorganizowała referendum. Na 378 osób, które wzięły w nim udział, zaledwie... sześć przyznało, że należy do związku! I to był koniec cwaniaka. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)