Miasta tną koszty oświetlenia
Kolejne samorządy w poszukiwaniu budżetowych oszczędności ograniczają uliczne oświetlenie. Policja ostrzega, że wyłączanie latarni jest niebezpieczne - informuje "Rzeczpospolita".
07.02.2012 | aktual.: 07.02.2012 06:21
Uliczne latarnie krócej świecą w Krakowie; gminy z powiatu tarnowskiego: Wierzchosławice, Ryglice i Wojnicz wyłączają oświetlenie na kilka godzin w nocy, gdy ruch jest minimalny; Chełm i Łęczna decyzję o wygaszaniu latarni podjęły już w zeszłym roku - wylicza gazeta.
Jednak policjanci alarmują, że brak oświetlenia sprzyja wzrostowi rozbojów, kradzieży i napadów. A według drogówki ciemności są szczególnie niebezpieczne dla pieszych.
Dlatego też gmina Pleśna zanim zacznie oszczędzać na oświetleniu sprawdzi, gdzie można wyłączyć światła, by zagrożenie było jak najmniejsze. A w Chełmie nie wyłącza się latarni w okolicach szkół, przedszkoli i przejść dla pieszych.
Inne samorządy negocjują z dostawcami energii - Łódź wytargowała 8-proc. rabat na rachunkach; Częstochowa chce zaoszczędzić 2,7 mln zł, bo nowa firma ma dostarczać prąd nie tylko do latarni, sygnalizacji, ale też budynków komunalnych, spółek miejskich i jednostek miasta.
Tarnów z kolei testuje urządzenia ograniczające natężenie światła i lampy ledowe. Po pół roku okaże się, ile pieniędzy można w ten sposób zaoszczędzić i czy warto takie rozwiązania wprowadzić w całym mieście.