Miasto może zabrać działkowcom ogródki

W Łodzi jest ponad 16 tysięcy działkowiczów i wszyscy mogą stracić swoje ogródki. Trybunał Konstytucyjny stwierdził bowiem, że urząd miasta może ich pozbawić działek, gdy uzna, że tereny są potrzebne np. pod inwestycje.

Miasto może zabrać działkowcom ogródki
Źródło zdjęć: © Express Ilustrowany

12.12.2008 08:52

_ Za zlikwidowane ewentualnie ogródki działkowcy dostaną odszkodowania _- mówi Izabela Ożegalska, prezes łódzkiego oddziału związku działkowców. _ Gdy działki zostaną przeznaczone pod konkretne gminne projekty, działkowicze nie dostaną zamiennych ogródków i to jest ich jedyna strata. _

Pieniądze nie są jednak dla działkowiczów najważniejsze. Liczy się bowiem komfort, jaki się ma, gdy można wyjść z domu i w kilkanaście minut dotrzeć do ogródka.

Trzystumetrowy ogródek wart jest na wolnym rynku od 5 tysięcy złotych do 25 tys. zł, gdy działka znajduje się w modnej okolicy. Ten sam teren, gdy trafi na bogatego inwestora, wyceniony może być na kwotę kilkadziesiąt razy wyższą. Do tej pory wywłaszczony działkowicz miał prawo nie tylko do odszkodowania, ale także do innej działki. Po wyroku Trybunału może stracić swój ogródek, ale nie dostanie innego. Grunty w Łodzi są bowiem bardzo drogie.

_ Teren pod pracowniczą działką w centrum miasta wart jest około 300 tys. złotych - podaje duża łódzka agencja obrotu nieruchomości. T ymczasem działkowicz sprzedający swój ogródek może uzyskać 10 - 15 tysięcy złotych. Trudno się dziwić, że władze miasta chcą przejąć kontrolę nad tymi gruntami. _

Czy wyrok Trybunału oznacza, że w Łodzi zlikwidowane będą działki?

Marzena Korosteńska z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi nie odpowiada wprost. _ Trybunał Konstytucyjny uznał, iż likwidacja ogrodu na cel publiczny, odbywająca się bez zgody PZD, jest zgodna z konstytucją _.

Oznacza to, że tam, gdzie będą powstawać nowe drogi, ulice lub inne obiekty, działki będą likwidowane. A miasto nie ma terenów, które może oddać na nowe ogródki.

Express Ilustrowany
(kz)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)