Minister Kalata odejdzie z rządu?
Premier kończy przegląd resortów. Kto
odejdzie z rządu? Najsłabszą pozycję ma minister pracy Anna
Kalata. Po jej odwołaniu Samoobrona nie straci jednak resortu.
Miałaby tylko zarekomendować inną osobę - zapowiada "Życie
Warszawy".
05.01.2007 01:35
Do rekonstrukcji rządu ma dojść pod koniec stycznia, kiedy Jarosław Kaczyński oficjalnie zakończy przegląd wszystkich resortów. Według ministra w Kancelarii Premiera Przemysława Gosiewskiego zamian należy oczekiwać w jednym lub dwóch resortach.
Z informacji gazety wynika, że premier skłania się ku odwołaniu minister pracy Anny Kalaty (Samoobrona). Choć nie spotkała się ona jeszcze z szefem rządu, to w PiS-ie można już usłyszeć liczne zarzuty pod jej adresem - czytamy w gazecie.
Koalicjant ma za złe Kalacie, że popadła w konflikt z wicepremier Zytą Gilowską i minister rozwoju regionalnego Grażyną Gęsicką. A także to, że kiepsko kieruje swoim resortem. Na swoją szefową skarżą się obecni i byli już pracownicy ministerstwa. Nie bez znaczenia jest również zamieszanie wokół Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kalata forsuje pomysł, by gromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych pieniądze trafiły do ZUS.
Politycy PiS nie wiedzą jeszcze, jak na wniosek o odwołanie Kalaty zareaguje Andrzej Lepper. Liczą jednak, że osłabiony seksaferą w Samoobronie, nie będzie protestował. Zwłaszcza, że resort pracy i tak zostanie w rękach jego partii.
O tym, że politycy PiS już zaczęli testować Samoobronę, świadczy - według dziennika - sprawa weksli kandydatów na parlamentarzystów tej partii. W czwartek marszałek Sejmu Marek Jurek poinformował, że skieruje sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Lepper stwierdził bowiem, że nie wyda oświadczenia o ich nieważności. _ Idziemy już bardzo za daleko _ - powiedział szef Samoobrony. _ Ale sprawa już się stała, dlatego chcę, by pan marszałek złożył wniosek do Trybunału, i żeby Trybunał rozstrzygnął, w którym to punkcie łamiemy konstytucję _ - dodał.
Według marszałka Jurka, wicepremier Lepper i wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk, wykorzystując weksle, podjęli działania zmierzające do ograniczenia wykonywania mandatów posłów - przypomina "Życie Warszawy". (PAP)