Minister Rostowski szykuje cud
Polska po kryzysie ma być jednym z najmniej zadłużonych krajów Europy - awizuje "Gazeta Wyborcza".
24.12.2009 | aktual.: 24.12.2009 11:00
- Ci sami politycy i ekonomiści, którzy rok temu wieszczyli nam kompletne załamanie gospodarcze, dziś nakręcają nową spiralę strachu - pisze minister finansów Jacek Rostowski w tekście przysłanym do gazety.
W przyszłym roku dług Polski wyniesie 740 mld zł, czyli po jakieś 20 tys. zł na głowę. Minister Rostowski przyznaje, że dług zbliża się do groźnej granicy 55 proc. PKB. Ale to nie powód - pisze - do szerzenia katastroficznych wizji.
Rostowski zapewnia, że na początku roku rząd przyjmie plan "Rozwoju i konsolidacji finansów publicznych". Według ministra, plan ten sprawi, że Polska po kryzysie światowym będzie w pierwszej piątce najmniej zadłużonych krajów Europy. - Chyba, że opozycja i prezydent Kaczyński będą wkładać kij w szprychy - zastrzega.
To odpowiedź ministra na list dziesięciorga ekonomistów, którzy zaniepokojeni tempem narastania długu wezwali rząd do reform - czytamy w "Gazecie Wyborczej".