Mocny ruch podaży
Czerwcowa seria kontraktów terminowych rozpoczęła nowy tydzień od mocnego, podażowego akcentu. Start na poziomie 2 223 pkt oznaczał spadek o 7 pkt względem piątkowego zamknięcia. Wiatru w żagle sprzedających dodały słabe odczyty kwietniowych indeksów PMI, zwłaszcza fatalny poziom wskaźnika dla niemieckiego przemysłu (46,3 pkt vs oczekiwane 49 pkt).
W efekcie, przy akompaniamencie spadków na parkietach zachodnich, na rodzimym rynku terminowym sprzedający zdominowali całą sesję, sprowadzając po godz. 16:00 rynek do dziennego minimum na poziomie 2 168 pkt. Ostatni kurs dnia wypadł na poziomie 2 169 pkt, co oznacza spadek o przeszło 2,7%. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 52,9 tys. kontraktów. LOP na koniec dnia spadł do 113,6 tys. pozycji.
Zupełną klęską kupujących zakończyły się poniedziałkowe notowania. Wyrysowana w graficznym obrazie sesji wysoka, czarna świeca dobitnie podkreśla przewagę strony podażowej. Niedźwiedzie z hukiem przełamały kolejne linie obrony kupujących, którzy wykazali zupełną bierność wobec determinacji sprzedających. Już na starcie kwotowań padły – wydawałoby się istotne – bariery, wyznaczone przez strefę 2 209 – 2 228 pkt (linia trendu wzrostowego, maksimum z początku stycznia). W prawdopodobnym scenariuszu kontynuacji niedźwiedziego momentum, najbliższym kluczowym poziomem wsparcia jest 2 122 pkt, wyznaczone przez minimum z końca listopada ubiegłego roku. Dla kupujących, w przypadku poprawy nastrojów, celem jest zdobycie poziomu 2 196 pkt, wyznaczonego przez połowę wczorajszej świecy. Szybkie oscylatory podążyły w ślad za rynkiem na południe, uwagę zwraca RSI, który naruszył dolne ograniczenie zmian na rynku byka. Oscylator siły trendu ADX wciąż jeszcze porusza się poniżej 20 pkt, ale kontynuacja spadków może przełożyć
się na wygenerowanie średnioterminowego sygnału sprzedaży.