mWIG40 poniżej wsparcia
Pierwotnie miały być trzy nogi niedźwiedzia na indeksie spółek średniej kapitalizacji. Jednak biorąc poprawkę na skalę wcześniejszych wzrostów oraz niesprzyjającą sytuację rynkową, powstała i czwarta w okresie kwiecień-lipiec bieżącego roku oraz piąta, którą mWIG40 zaczął całkiem niedawno, bo na początku września.
06.10.2008 12:29
Najbliższe miejsce docelowe ostatniej nogi niedźwiedzia to okolice 1700 punktów, czyli wcześniej długiej konsolidacji z lat 2004/2005. Jeśli indeks dotarłby do tego poziomu, ryzyko dalszych spadków byłoby znacząco ograniczone, a możliwość zaaplikowania ciekawych średniaków do portfela inwestycyjnego byłaby bardzo rozsądną propozycją. Niezależnie od tego, czy kupowalibyśmy bezpośrednio na parkiecie, czy też za pośrednictwem instytucji zbiorowego inwestowania.
Powyższą sytuację dobrze prezentuje wykres indeksu w przekroju tygodniowych świec. Na moment, kiedy mWIG40 zanotował nowe dno bessy wokół 2100 punktów, wtedy strata od historycznego szczytu sięgnęła w przybliżeniu -63 procent. Pamiętamy, że średni spadek głównych indeksów z poprzednich lat oscylował wokół -60 procent, zatem jest to pewien punkt odniesienia.
Jeśli indeks znalazłby się na poziomie 1700 punktów, w takim przypadku strata sięgnęłaby nawet -70 procent, zatem znalazłaby swoje miejsce w odpowiedniej statystyce. Na dany moment mWIG40 zszedł poniżej dotychczasowego dna bessy, które stanowiło istotny poziom wsparcia. Droga do spadków pozostaje otwarta. Jednak w perspektywie kilku miesięcy, lepiej zastanowić się, jeśli już posiadamy stratne aktywa, czy nie lepiej przeczekać ostatnią nogę (która oczywiście bywa najbardziej dotkliwa), i aktywnie uczestniczyć w odbiciu.
Marcin Markowski
makler z upr. doradztwa inwestycyjnego
Dom Maklerski AmerBrokers SA