Na giełdzie rekord za rekordem
Wczoraj WIG20 osiągnął najwyższy poziom od hossy w 2009 roku, osiągając 2667 pkt (+1,26%). Dzisiaj na otwarciu znów rozpoczął marsz w górę od rekordu 2680 pkt, najwyższego poziomu od sierpnia 2008 roku!
Andrzej Pawłowski, dyrektor inwestycyjny i członek zarządu Skarbiec TFI w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prognozuje, że indeks największych spółek może zyskać jeszcze ok. 10 proc. - Sprzyjać temu mogą informacje ze światowej gospodarki, które w ostatnim czasie były dość optymistyczne i odsuwają, przynajmniej na jakiś czas, obawy o jej stan - mówi Pawłowski.
Analitycy przestrzegają jednak przez hurraoptymizmem. - W tej chwili większość sygnałów technicznych (poza wykupieniem) będzie wskazywało na kupno i jednocześnie dominować będzie atmosfera nieuchronności zwyżek. Ponieważ oporu nie ma , a do najbliższego wsparcia jest 70 pkt. to popyt będzie się czuł pewnie. A pewność siebie to na rynku slaby doradca - uważa Paweł Cymcyk z AZ Finanse.
Inni wskazują, że nad rynkiem europejskim wciąż unosi się widmo kryzysu, coraz więcej krajów przyznaje się do kłopotów z budżetem. Tak naprawdę nie wiadomo, co może się wydarzyć, jeśli na przykład Moody's spełni swą groźbę i obniży rating dla Irlandii.