Na ile jaj nas stać?
Za średnią krajową pensję możemy kupić 7,5 tys. jajek. To 11 razy więcej niż można było kupić w 1953 r.
21.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 14:01
Za średnią krajową pensję możemy kupić 7,5 tys. jajek. To 11 razy więcej niż można było kupić w 1953 r., pisze "Puls Biznesu".
Portal Money.pl pokusił się o wielkanocne wyliczenie siły nabywczej naszych pensji. Za średnią krajową możemy kupić 7457 jajek. Nawet biorąc pod uwagę zmianę ceny jajek nasze możliwości są dużo większe niż kiedyś. W 1953 r. nasze babcie mogły za średnią pensję kupić tylko 681 jaj.
Okazuje się, że za czasów Gomułki (był u sterów władzy w latach 1956 - 1970) tylko o 21 procent zwiększyła się liczba jajek, na które mógł sobie pozwolić obywatel za przeciętnie wynagrodzenie.
Za czasów jego następcy, Edwarda Gierka (1970 - 1980), za statystyczną wypłatę można ich było kupić o ponad 73 procent więcej.
Po latach siedemdziesiątych przyszły mroczne lata osiemdziesiąte. Wtedy też liczba jajek, na którą mogliśmy sobie pozwolić za średnią krajową pensję, w ciągu dekady spadła o ponad 30 procent.
Jednak w latach dziewięćdziesiątych nastąpił prawdziwy przełom - od 1990 do 2001 roku liczba jajek w koszyku wzrosła ponad pięciokrotnie.
Co prawda było pewne załamanie w latach 1989-1991, bo były to burzliwe czasy transformacji. W 1989 roku inflacja wyniosła około 250 procent, a rok później blisko 600 procent. Dopiero w 1991 roku spadła poniżej 100 procent. Za tak szybkim wzrostem cen nie nadążały pensje, więc i pisanek na wielkanocnym stole było mniej.
Grzegorz Nawacki
Zobacz też:
LOS WIEJSKICH KOBIET
WYRZUCILI KOBIETĘ W CIĄŻY