Najmocniejsze waluty 2015 roku

Ostatnie 12 miesięcy upłynęło pod znakiem dużych zawirowań na rynku walutowym. Ten, kto miał nosa do inwestycji, trzymając dolary w portfelu mógł zarobić kilka razy więcej niż na lokacie w banku.

Kursy najmocniejszych 10 walut wzrosły w ciągu roku od 5 do nawet 10 proc. W zestawieniu mamy reprezentację trzech kontynentów. W tym są największe gospodarki świata, jak i mała wyspa o powierzchni jednej trzeciej terytorium Polski.

Na kolejnych stronach prezentujemy waluty, które najmocniej zyskały w tym roku względem złotego.

Za jednego juana płacimy obecnie 59 groszy. To niecałe 5 groszy więcej niż na początku roku, ale ta różnica przekłada się na blisko 5-proc. wzrost notowań. Chiński pieniądz stał się w tym roku czwartą największą walutą świata, wyprzedzając w ciągu ostatnich trzech lat siedem innych. Gospodarka Chin co prawda spowalnia, ale poziom wzrostu nadal jest nieosiągalny dla większości wielkich gospodarek. To przyciąga inwestorów.

Powód do radości mają Polacy pracujący na Wyspach. Korzystny przelicznik funta sprawia, że tamtejsza pensja po przeliczeniu na złote w ciągu ostatnich 12 miesięcy jest warta o około 5 proc. więcej. Brytyjska waluta rośnie w siłę i w ostatnich tygodniach kurs przekraczał nawet 6 zł - to najwyższy wynik od 2005 roku. Notowania funta rosną m.in. w oczekiwaniu na podwyżki stóp procentowych. Od 2009 roku są na poziomie zaledwie 0,5 proc.

Azja ma mocną reprezentację wśród najmocniejszych walut świata. Dolar tajwański względem jego amerykańskiego odpowiednika plasuje się na szóstej pozycji na świecie. Podobnie wygląda sytuacja w porównaniu do złotego. Od początku roku notowania tej waluty zwiększyły się o niecałe 5 proc. Wyraźne umocnienie nie zmienia faktu, że Tajwan na rynku walutowym jest wyceniany dużo niżej niż Polska. Kurs tamtejszego dolara wynosi ponad 12 zł, ale nie za jednego, a za sto dolarów.

Ta mało popularna w naszym kraju waluta przyniosła jej posiadaczom spory zarobek. W ciągu 12 miesięcy jej wartość liczona w złotych wzrosła o 5,5 proc. Obecnie 100 rupii możemy kupić za około 5,87 zł. Szczyt notowań miał miejsce w marcu, gdy kurs dobił do 6,28 zł - to najwyższa wycena od połowy 2012 roku. Kapitał płynie do Indii ze względu na dobrą sytuację gospodarczą. PKB rośnie tam w tempie 2 proc., a bezrobocie nie przekracza 5 proc. Inwestorów przyciągają też wysokie stopy procentowe sięgające 7 proc.

Od stycznia islandzka waluta zyskała względem złotego około 8 proc. Najmocniej jej kurs rósł w drugiej połowie tego roku. W grudniu za 100 koron trzeba było zapłacić ponad 3,05 zł - to najwyższy poziom od 2009 roku. Skąd taka siła pieniądza wyspy, która ma zaledwie jedną trzecią powierzchni naszego kraju? Na Islandii jest wysoki poziom stóp procentowych, które sięgają w tej chwili 6 proc. W Polsce oprocentowanie lokat jest czterokrotnie niższe.

W tym roku nasza waluta straciła straciła do japońskiego jena aż 8,5 proc. Pod koniec grudnia za 100 jenów trzeba było zapłacić nawet 3,3 zł, co jest najwyższym kursem wymiany od ponad dwóch lat. Choć japońska gospodarka przeżywa ogromne problemy finansowe (ma największe zadłużenie na świecie, sięgające 230 proc. PKB), jen wciąż jest w piątce najważniejszych walut świata. Około 2,76 proc. wszystkich transakcji między bankami odbywa się właśnie za jego pośrednictwem.

Nasza waluta jest blisko dwukrotnie mocniejsza od dolara, którym posługują się w Hong Kongu. Różnica ta na początku roku była jednak dużo większa. Zmniejszyła się o blisko 9 proc. Zyskujące na znaczeniu na rynkach finansowych Chiny, ciągną w górę także notowania waluty tego specjalnie wydzielonego regionu administracyjnego. To w tym roku trzecia najmocniejsza waluta świata wobec jej amerykańskiego odpowiednika.

Najważniejsza waluta rozliczeniowa na świecie ma za sobą udane 12 miesięcy. Kupując dolary na początku roku i trzymając je do tej pory, można było zyskać 9 proc. Dzięki dźwigni finansowej (rodzaj transakcji na rynku kapitałowym polegający na tym, że inwestorzy wpłacają tylko część należności) w tym samym czasie można było zarobić 100 razy więcej. Pod koniec listopada jeden dolar kosztował już nawet powyżej 4 zł. Z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia od 11 lat. Wszystko przez oczekiwanie na pierwszą podwyżkę stóp procentowych od 9 lat, która miała miejsce 16 grudnia.

Waluta Izraela jest jednym z odkryć mijającego roku. To jedna z dwóch walut, która nie uległa dominacji dolara. Względem złotego zyskała na wartości około 10 proc. Pod koniec listopada kurs pierwszy raz od 2001 roku przekroczył 1 zł. Mimo zagrożenia wojną Izrael traktowany jest przez inwestorów jak bezpieczna przystań.

Szwajcarska waluta to hit 2015 roku - względem złotego umocniła się w tym roku o 10 proc. Dla setek tysięcy zadłużonych we frankach Polaków to mocny cios. Oszczędzający w tej walucie liczą pokaźne zyski. Ostateczny bilans mógł być dla nich nawet korzystniejszy. Przypomnijmy, że w styczniu przez chwilę kurs franka był nawet powyżej 5 zł. Frank uznawany jest za bezpieczną przystań, stąd od kilku lat jest to jedna z najchętniej kupowanych walut świata.