Nianie nadal w szarej strefie

"Gazeta Wyborcza" pisze, że około 100 tysięcy pomocy domowych w Polsce pracuje na czarno. Dzieje się tak, gdyż nie opłaca się legalnie zatrudniać gosposi. Wprowadzone w listopadzie 2005 roku przepisy, które miały to zmienić, okazały się bublem. Zarejestrowało się raptem kilkadziesiąt niań. Według informacji dziennika resort pracy zaczął myśleć nad zmianą prawa.

23.02.2006 | aktual.: 23.02.2006 07:55

"Gazeta Wyborcza" pisze, że najwięcej narzekań dotyczy wymogu zatrudniania niań nieprzerwanie przez 12 miesięcy. W tym czasie nie można jej zwolnić, nawet jeśli okaże się, że źle wykonuje swoją pracę. W przeciwnym razie fiskus nic nam nie zwróci.

Inny absurd to ograniczenie pracy gosposi tylko do jednego miejsca. Jedna z lubuskich gosposi, pani Weronika opowiada gazecie, że obecnie pracuje u trzech rodzin, u jednej sprząta w poniedziałki, u drugiej w środę, a u ostatniej w weekend. W urzędzie usłyszała, że jakby chciała się zalegalizować, to musi wybrać tylko jedną rodzinę. "Powiedziałam, że dziękuje, ale nie skorzystam" - opowiada pani Weronika.

Rzecznik Ministerstwa Pracy, przyznał w rozmowie z dziennikiem, że "ministerstwo nie broni przepisów w obowiązującym kształcie". (IAR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)