Nic straconego

Warszawa wraca do gry razem z innymi rynkami europejskimi. Kontrakty wskazują na możliwość zwyżek w ślad za rosnącym wczoraj S&P.

Nic straconego
Źródło zdjęć: © fotolia | Alexandr Mitiuc

22.04.2014 | aktual.: 22.04.2014 09:29

Warszawa wraca do gry razem z innymi rynkami europejskimi. Kontrakty wskazują na możliwość zwyżek w ślad za rosnącym wczoraj S&P.

Od zakończenia czwartkowej sesji na rynkach nie wydarzyło się zbyt wiele. Na rynkach azjatyckich w piątek (gdy świat kultury chrześcijańskiej miał wolne) wiało nudą, w poniedziałek wyróżnił się Szanghai Composite tracąc 1,5 proc. Dziś rano w Szanghaju indeks nadal tracił (0,25 proc. na pół godziny przed końcem sesji), co może mieć związek z wypowiedzią przewodniczącego w jednej z firm inwestycyjnych, który oświadczył, że wskaźnik złych kredytów znacząco wzrósł w I kwartale. Nikkei stracił dziś 0,8 proc., Kospi zyskał 0,2 proc., tyle właśnie tracił Hang Seng na kwadrans przed końcem notowań.

Inwestorzy w Europie mogą przyłożyć większą wagę do wczorajszego wzrostu S&P o 0,4 proc., po którym S&P znalazł się na krawędzi oporu. Jeśli zdoła go przebić, ponownie stanie przed szansą wyjścia na nowe szczyty, tak jak stało się to na początku miesiąca.

Ta właśnie nadzieja może zaowocować zakupami w Europie, ale po początkowych zwyżkach inwestorzy mogą pozostać ostrożni. Kontrakty na S&P nie dają jednoznacznych sygnałów, co do tego czy Wall Street będzie kontynuowała wzrosty, zaś sytuacja na Ukrainie stale się komplikuje.

Emil Szweda,
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)