Nie będzie akcyzy na e‑papierosy
Ministerstwo Finansów nie planuje w najbliższym czasie zmiany stawek akcyzy; nie będzie zarówno podwyżek, jak i obniżek - poinformował PAP wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica. Dodał, że nie ma także planu opodatkowania akcyzą e-papierosów.
26.05.2014 | aktual.: 26.05.2014 12:55
- W najbliższym czasie raczej nie planujemy zmiany stawek podatku akcyzowego. W przypadku papierosów osiągnęliśmy minimum unijne. Co prawda w ustawie o przeciwdziałaniu paleniu tytoniu jest wskazanie, że stawka akcyzy powinna nadążać za inflacją, ale ceny rosną tak wolno, że wprowadzanie tak małej zmiany stawki nie miałoby sensu. Zastanawiamy się w związku z tym, czy zmiana stawki powinna być przeprowadzana co roku, czy raz na dwa lub trzy lata - powiedział.
Kapica wskazał, że akcyza na alkohol została zmieniona z początkiem tego roku, dzięki czemu wyrównane zostały różnice między wzrostem siły nabywczej konsumentów, a inflacją. Zdaniem wiceministra nie ma też potrzeby zmieniania stawek akcyzy na piwo, która ostatni raz była podnoszona w 2009 r.
- Zwiększenie opodatkowania paliwa oddziaływałoby niekorzystnie na gospodarkę. W przypadku paliw mamy minimalne stawki unijne, więc obniżenie ich nie jest możliwe. Poza tym byłby to uszczerbek dla budżetu, na który nie możemy sobie pozwolić. Będziemy się koncentrować na walce z szarą strefą na rynku paliw, bazarową sprzedażą nielegalnych papierosów oraz maszynową produkcją papierosów z tytoniu do palenia - zapowiedział Kapica.
Resort finansów zauważa rosnącą popularność elektronicznych papierosów. Według wiceministra mogą się one stać alternatywą dla przemycanych wyrobów tytoniowych. - Dziś za paczkę nielegalnych papierosów na bazarach płaci się ok. 7 zł. Równorzędna dawka nikotyny z inhalatora kosztuje 2,5 zł. E-papierosy w naturalny sposób stają się konkurencyjne nie tylko dla legalnych wyrobów tytoniowych, ale tych przemycanych - powiedział wiceminister.
Kapica zapewnił, że resort finansów nie ma jednak planów opodatkowania akcyzą e-papierosów. - Przede wszystkim, to nie jest wyrób tytoniowy wskazany w dyrektywie. Poza tym z punktu widzenia Ministerstwa Finansów korzystne jest zmniejszenie palenia papierosów. Koszty leczenia chorób związanych z paleniem są bowiem wyższe niż wpływy z akcyzy od wyrobów tytoniowych. Nie możemy działać jak branża tytoniowa, która ma zarabiać na tym, że ludzie palą papierosy. Ludzie powinni palić mniej - podkreślił Kapica.
Dodał, że ewentualne regulacje dotyczące e-papierosów leżą w gestii ministerstwa zdrowia.