Niebezpieczni przemęczeni
Aż 57% Polaków, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, stwierdziło że zdarzyło im się zasnąć prowadząc samochód. To szokujący wynik.
13.08.2008 | aktual.: 29.09.2008 12:42
Aż 57% Polaków, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, stwierdziło że zdarzyło im się zasnąć prowadząc samochód. To szokujący wynik. Ankietowani najczęściej tłumaczą, że zasnęli wskutek przemęczenia pracą lub "zarwania" nocy ze względu na pracę.
Nigdy nie zasnęło przed kierownica 43% osób głosujących w ankiecie. Inspekcja pracy alarmuje - do wypadków dochodzi już nie tylko na skutek pijaństwa, ale również w wyniku przepracowania.
Potwierdzają to internauci, którzy wypowiadają się na forach.
Dionizes: Musiałem skończyć raport i zostałem dłużej w pracy. Byłem zmęczony, ale nie było rady. Gdy wsiadałem do samochodu chciało mi się spać, ale przecież nie będę spał w firmie. Jak najszybciej chciałem być w domu. Ruszyłem. W pewnym momencie po prostu zamknęły mi się oczy. To może trwało sekundę, szybko się ocknąłem. Pamiętam tylko tyle, że głową stuknąłem w boczną szybę i minimalnie skęciłem w lewo.
Bolekx: Zdarzyło mi się wiele razy zasnąć. Wiem, że to przerażające. Jestem kierowcą tira. I wiele razy musiałem przekroczyć czas pracy. Gdy jedziesz w nocy, droga jest monotonna, minuty płyną powoli, nawet nie wiesz, kiedy zasypiasz. Nic nie dają kawy i napoje energetyzujące. Kierowca przemęczony jest jak bomba zegarowa. Na szczęście to trwa krótko - człowiek szybko otwiera oczy, nim wóz skręca.
Jacke: Często pracuję do późna, zarywam noce, w mojej profesji to normalne. Jestem przedstawicielem handlowym, często jadę na złamanie karku z umowami, jeżdżę po kilkaset kilometrów. Nieraz zasnąłem. Raz wpadłem do rowu. Na szczęście nie miałem poważniejszych wypadków.
Iga: Gdy czuję, że zaspypiam, zawsze zatrzymuję się na poboczu. Czasem pięć minut z zamkniętymi oczami i oddechy na świeżym powietrzu czynią cuda i człowiek czuje się bardziej orzeźwiony. Pomaga też energetyczna muzyka, jakaś kawa na stacji. Znam wielu, którzy rozbili się, bo byli przemęczeni, niewyspani. To trudny temat, wielu się nie przyznaje, ale każdy przepracowany człowiek miał incydent z zaśnieciem przed kierownicą.