Trwa ładowanie...
06-08-2007 10:07

Niemcy nie dla siły roboczej

Nie zgodzimy się na otwarcie przed 2011 rokiem niemieckiego rynku pracy dla niskokwalifikowanej siły roboczej z Europy Wschodniej - powiedział Roland Pofalla, sekretarz generalny rządzącej w Niemczech partii CDU.

Niemcy nie dla siły roboczej
d1fa6md
d1fa6md

*Nie zgodzimy się na otwarcie przed 2011 rokiem niemieckiego rynku pracy dla niskokwalifikowanej siły roboczej z Europy Wschodniej. Opowiadamy się za ostrożnym otwarciem rynku dla pracowników wysokokwalifikowanych z zagranicy - powiedział niemieckiej telewizji Roland Pofalla, sekretarz generalny rządzącej w Niemczech partii CDU. *

Dodał, że temat ten będzie pod koniec sierpnia przedmiotem dyskusji podczas zamkniętego posiedzenia rządu na sesji wyjazdowej w podberlińskim Mesebergu.

Zdaniem Pofalli, przedwczesne zniesienie blokady spowodowałoby napływ do Niemiec pracowników o niskich kwalifikacjach z Europy Wschodniej, gdyż specjaliści z tego regionu wyemigrowali do innych krajów - Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Dyskusję o skróceniu blokady niemieckiego rynku pracy wywołał w połowie lipca sekretarz stanu w niemieckim ministerstwie pracy Gerd Andres. Polityk SPD powiedział w wywiadzie dla jednej z niemieckich gazet: "Jeśli w Niemczech w dalszym ciągu będziemy mieli do czynienia z brakami siły roboczej, do pomyślenia będzie zniesienie jeszcze przed 2009 rokiem ograniczeń dla pracowników wschodnioeuropejskich".

d1fa6md

Zdaniem Pofalli, sugestie SPD "mijają się z rzeczywistością". Podkreślił, że mimo spadku bezrobocia, w Niemczech bez pracy jest nadal 150 tys. absolwentów szkół wyższych oraz 20 tys. inżynierów. "Jesteśmy zdecydowanie przeciwni otwarciu rynku pracy w roku 2009" - zaznaczył polityk CDU, dodając, że ochronę niemieckiego rynku pracy należy otrzymywać "tak długo, jak to możliwe". W lipcu w Niemczech pracy nie miało 3,7 mln osób, rok temu liczba bezrobotnych wynosiła blisko 4,4 mln.

Przeciwko utrzymywaniu ograniczeń po roku 2009 wypowiedział się w ubiegłym tygodniu minister pracy Szlezwika-Holsztynu Uwe Doering (SPD). "Uważam, że z całkowitym otwarciem naszego rynku pracy nie powinno zwlekać się aż do roku 2011, jak chce tego CDU" - powiedział socjaldemokrata. Zwrócił uwagę, że w krajach, gdzie zlikwidowano bariery na rynku pracy, nie doszło do napięć.

Niemiecki rząd zamknął swój rynek pracy dla pracowników z nowych krajów UE, z wyjątkiem Malty i Cypru, do 2007 roku, a następnie przedłużył tę blokadę do maja 2009 roku. Zgodnie z zapisami umowy o rozszerzeniu UE, Berlin może przedłużyć blokadę jeszcze raz o dwa lata, musi jednak uzasadnić to posunięcie wobec Komisji Europejskiej.

d1fa6md
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fa6md