Niepokojąca wyprzedaż złotego
EURPLN – wracają obawy sprzed trzech lat
15.09.2011 | aktual.: 15.09.2011 09:29
EURPLN - wracają obawy sprzed trzech lat
O ryzyku większego osłabienia złotego pisaliśmy już od pewnego czasu. To, że złoty tracił na wartości pod koniec minionego tygodnia, kiedy rynki reagowały nerwowo na rosnące napięcie w Europie wydawało się naturalne. Jednak wczoraj rynki akcji mocno odbiły, a euro zyskało względem dolara. Mimo to, złoty tracił dalej – notowania EURPLN wzrosły powyżej poziomu 4,40. Główne przesłanki osłabienia złotego to:
a) Obawy o wpływ kryzysu bankowego w Europie – polskie (i węgierskie) banki udzieliły sporo kredytów w walutach obcych, szczególnie we franku. Trzy lata temu, w okresie kryzysu finansowego, były obawy, iż polskie banki nie będą w stanie rolować finansowania/zabezpieczeń w walutach obcych i mogą być zmuszone kupować te waluty na rynku – to była główna przyczyna gwałtownej wyprzedaży złotego. Rzeczywiście koszt finansowania wzrósł wtedy mocno, ale ostatecznie sytuacja nie okazała się tak zła jak spekulowano. Dodatkowo NBP uruchomił lnie swapowe dla polskich banków. Takie rozwiązanie mogłoby funkcjonować również tym razem i panika rynku wydaje się przesadna – jednak jest to „wdzięczny” pretekst do wyprzedaży złotego
b) Kampania, nowy rząd i ograniczanie deficytu – w zagranicznych mediach ekonomicznych już jakiś czas temu pojawiły się artykuły poddające w wątpliwość mandat polityczny nowego rządu w Polsce do przeprowadzania reform, które pozwolą ograniczyć deficyt.
c) Spowolnienie i dług/PKB – tempo wzrostu w Polsce spowolni z ok. 4% w tym roku do ok. 3% w przyszłym (przynajmniej taka jest nasza prognoza na ten moment). A to oznacza, iż rządowe plany ograniczania deficytu są zagrożone. Co więcej przy obecnych kursach relacja dług/PKB na koniec roku będzie niebezpiecznie blisko progu 55%, a w przyszłym roku wzrośnie do 56%
Podsumowując, sentyment względem złotego na ten moment jest fatalny, nawet jeśli nie uzasadniają tego dane makro, a (wyżej wymienione) obawy o sektor bankowy są wysoce przesadzone. To oznacza, że do umocnienia złotego potrzebne będzie dłuższe uspokojenie w Europie – odsunięcie widma bankructwa Grecji i kryzysu w europejskim sektorze bankowym. Gdyby doszło do najgorszego, tj. niekontrolowanej upadłości Grecji, notowania EURPLN poszybowałyby ku maksimom z 2009 roku (prawie 4,95).
W kalendarzu – ważne dane z USA, misja wraca do Aten
Dziś do Aten wraca misja UE/MFW – po wczorajszej telekonferencji inwestorzy czekać będą na konkluzję i zatwierdzenie kolejnej transzy pomocy. Czynnikiem ryzyka jest agencja Moody’s, która kończy przegląd ratingu Włoch. W USA ważne dane – regionalne wskaźniki aktywności, CPI, produkcja przemysłowa oraz tygodniowe dane z rynku pracy.
dr Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A. www.xtb.pl