Nowak: program "Mieszkanie dla młodych" ruszy od 2014
Program "Mieszkanie dla młodych" ruszy 1 stycznia 2014 r. - zadeklarował w czwartek w Sejmie minister transportu Sławomir Nowak podczas debaty nad wotum nieufności dla niego. Nowy program ma zastąpić poprzedni, czyli "Rodzinę na swoim".
04.04.2013 | aktual.: 04.04.2013 17:17
Przygotowanie programu "Mieszkanie dla młodych" Nowak nazwał "złą informacją dla kapłanów modlitwy o klęskę i niepowodzenie". - Nowy program mieszkaniowy skierowany do młodych rodzin i singli do 35. roku życia, jest dowodem skutecznej i przemyślanej polityki prorodzinnej w odniesieniu do młodych małżeństw, młodych Polaków - powiedział Nowak.
Wyjaśnił, że program będzie polegał na jednorazowej pomocy dla kupujących nowe mieszkanie - pomoc ta ma sięgać 10 proc. wartości kredytu dla bezdzietnych małżeństw i kolejnych 5 proc. dla tych, które dzieci już mają. - To bardzo wyraźnie poprawi zdolność kredytową - mówił Nowak. Odpowiadały mu okrzyki z ław opozycyjnych. - Ja wiem, że to was boli - odpowiadał szef resortu infrastruktury. Wyjaśnił, że jeśli w ciągu pięciu lat w rodzinie, która kupiła w ramach programu mieszkanie urodzi się trzecie lub kolejne dziecko, to otrzyma ona wsparcie w wysokości kolejnych 5 proc. wartości kredytu. - Zaszyliśmy bardzo istotny impuls ekonomiczny dla młodych polskich rodzin, żeby chciały mieć dzieci, bo to jest też dzisiaj dużym problemem - powiedział.
Minister przedstawił wyliczenia dotyczące nakładów na budownictwo socjalne. Wynikało z nich, że w 2005 r. rząd SLD przeznaczył na ten cel 21 mln zł, rząd PiS w 2007 r. - 63 mln zł, a rząd PO-PSL: 120 mln zł w 2012 r.
Kończąc swoje wystąpienie Nowak powiedział, że nikt nie jest idealny i błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. - Staramy się na tyle, na ile potrafimy, (...) wspólnie z moimi współpracownikami realizować program "Polska w budowie". Wiem, że opozycji się to nie podoba, bo ich dokonania w tym zakresie pokazałem bezlitośnie. Popełniamy błędy, ale je też naprawiamy (...). Po latach nieudolności infrastrukturalnej nie bez kłopotów (...), ale krok po kroku budujemy drogi, budujemy linie kolejowe, kupujemy nowe pociągi, remontujemy stare dworce i za wszystko rzetelnie płacimy, żeby ludziom z roku na rok coraz lepiej w Polsce się żyło - mówił. - Trzymajcie kciuki - nie za rząd, ale za Polskę - zaapelował, a odpowiedziały mu oklaski.