Nowe regulacje wstrząsną rynkiem?

Wczorajszy handel na giełdach przebiegał przez większość sesji pod dyktando sprzedających, jednak popyt zdołał obronić kluczowe wsparcia techniczne. Publikowane wyniki największych banków amerykańskich były mieszane i być może dlatego właśnie rynkowi zabrakło zdecydowania.

21.01.2010 12:34

Dzisiaj w centrum uwagi miały być wyniki Goldman Sachs, American Express or Google, ale inne wydarzenie prawdopodobnie zaważy na nastrojach. Prezydent Obama po spotkaniu w Białym Domu z byłym szefem Rezerwy Federalnej Paulem Volckerem ogłosi propozycję ograniczenia rozmiarów instytucji finansowych oraz aktywności tradingowej. Propozycje będą w szczególności dotyczyć ograniczeń dla tzw. proprietary trading - czyli handlu na własny rachunek. Jeśli dodamy do tego, że Goldmans Sachs osiągnął ostatnio 90% swoich zysków właśnie z prop tradingu, to staje się jasne, że dzisiejsze wyniki będą zasadniczo nieistotne dla rynku. Co ciekawe, jeśli spojrzeć na wykres akcji GS, to widać, że spółka szczyt notowań osiągnęła w październiku 2009 i od tamtej pory zachowuje się gorzej niż rynek. Teraz pytaniem najważniejszym będzie to na ile firma będzie w stanie przynosić zyski po wprowadzeniu nowych regulacji. Dodajmy, że te regulacje będą miały wpływ na całą branżę finansową. Propozycje Obamy mogą więc mieć decydujący wpływ na
rynki i w negatywnym scenariuszu wywołać falę realizacji zysków, mimo dobrych wyników spółek.

EURPLN
Złoty osłabia się pod wpływem pogarszających się nastrojów na rynkach globalnych oraz ze względu na utrzymujący się trend aprecjacji dolara. Dzisiaj publikowane będzie seria istotnych danych z Polski - grudniowa dynamika produkcji przemysłowej oraz inflacja bez cen żywności i energii. Ponadto publikowany będzie protokół z ostatniego posiedzenia RPP. Reakcja rynku na dane o produkcji powinna być zgodna z trwającym impulsem osłabiającym złotego. Coraz więcej czynników przemawia za głębszą korektą na rynkach i dlatego złoty będzie sprzedawany. Obecny ruch przekroczył już zasięgiem standardowe odbicia w dotychczasowym trendzie aprecjacji, co sugeruje możliwość odwrócenia trendu.

EURUSD
Trend spadkowy na eurodolarze jest kontynuowany bez większych odbić. Wybicie dołem z formacji flagi przyniosło bardzo silny impuls. Na krótkoterminowych wykresach (5 min.) buduje się niewielka formacja odwracająca z potencjałem na odbicie w kierunku 1,4130, ale przy tak silnym trendzie nie otwieralibyśmy pozycji przeciwko dolarowi. Euro traci m.in. ze względu na fatalną atmosferę wokół sprawy greckiej - dzisiaj spread między rentownościami obligacji greckich i niemieckich ponownie wzrósł do rekordowych pozimów osiągając 301 punktów bazowych. Umocnienie dolara wpływa wyraźnie na notowania srebra i złota, które dzisiaj ponownie tracą. Publikowane dzisiaj dane makro będa miały ograniczony wpływ na notowania. Najważniejszy będzie indeks Fed z Filadelfii. *GBPUSD *
Funt do niedawna pozostawał relatywnie mocniejszy do dolara. Wtorkowe dane o inflacji CPI okazały się punktem zwrotnym - od tamtej pory funt zaczął silnie tracić do waluty amerykańskiej. Trend spadkowy na eurofuncie wyhamował, więc presja na umocnienie dolara przekłada się teraz na równoległy spadek funtdolara. Zmienność notowań funta pozostanie wysoka w związku z jutrzejszą publikacją danych o sprzedaży detalicznej. Najbliższym oporem będzie przebite wsparcie w strefie 1,6220-30. Ze względu na krótkoterminowe wyprzedanie rynku możliwe jest odbicie w tym kierunku.

USDJPY
Silny spadek notowań eurodolara przy relatywnie stabilnie zachowujących się notowaniach jena przekłada się na wzrost notowań USDJPY. Korekta spadkowa zatrzymała się idealnie na zniesieniu 38,2% fibo całego impulsu wzrostowego i teraz rynek próbuje wrócić do wcześniejszego trendu. Najbliższym oporem będzie strefa 92,05-92,40. W przypadku kontynuacji trendu aprecjacji dolara na rynkach, USDJPY powinien systematycznie zyskiwać. Najbliższym wsparciem będzie strefa 91,20-30.

Wojciech Smoleński
IDMSA

kurswalutykursy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)