Trwa ładowanie...
d1gd3zp
akcje
05-07-2012 09:14

Oczekiwane na impulsy

Wczorajsza sesja zakończyła się nieznacznym spadkiem indeksów, jednakże obraz techniczny nie uległ istotnej zmianie. Po słabszym otwarciu WIG-20 wyznaczył dzienne minimum na linii łączącej ostatnie lokalne minima na 2251. W kolejnych godzinach przeważali kupujący, którzy zbliżyli się do ostatnich maksimów na 2276 i 2277, ale nie zdołali ich sforsować.

d1gd3zp
d1gd3zp

Najbliższy opór wyznacza wczorajszy szczyt na 2273, a w przypadku jego przebicia będę oczekiwał na kontynuację wzrostu powyżej 2277. Potencjalnym celem winien być poziom 2300 lub też w bardziej optymistycznych założeniach 2352. Nieznacznie powyżej tego pułapu na 2366 znajduje się cel wynikający z najszerszej części trójkąta zwyżkującego. Teoretycznie większe prawdopodobieństwo należy przypisywać wybiciu w górę z formacji w górę. Jestem jednak rozczarowany stylem w jakim odbywa się ruch indeksu. Wybicie winno być szybkie i dynamiczne, a na ostatnich sesjach za bardzo tego nie widać. Ruch jest raczej ospały i powolny, jakby obie strony rynku się zastanawiały czy warto iść w górę. Najbliższe wsparcie wyznacza linia łącząca dołki, która przed dzisiejszą sesją znajduje się na 2258, W przypadku jej przebicia wzrośnie prawdopodobieństwo wyłamania w dół, a kolejne ważne poziomy widziałbym na 2248 i 2229. Spadek poniżej tego ostatniego pułapu będzie definitywnie potwierdzał wyłamanie się dół z obserwowanej
konsolidacji, a kolejne wsparcia widziałbym na 2208 lub też 2187. Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się w rejonie wczorajszego zamknięcia, a pytaniem pozostaje czy kupującym uda się sforsować opory w kolejnych godzinach. W nieco dłuższej perspektywie wybicie w górę z trójkąta winno wieńczyć cały ruch wzrostowy zainicjowany na dołku na 2009, po którym winna nastąpić korekta całej zwyżki, lub też w mniej optymistycznym scenariuszu powrót do tendencji spadkowej.
Tomasz Jerzyk

d1gd3zp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gd3zp