Odebrać przywileje emerytalne funkcjonariuszom SB
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski ocenia,
że Sejm szybko przyjmie ustawę odbierającą przywileje emerytalne
funkcjonariuszom służb specjalnych PRL, którzy dopuścili się
przestępstw komunistycznych. W środę odbędzie się pierwsze
czytanie przygotowanego przez PiS projektu ustawy.
07.06.2006 | aktual.: 07.06.2006 15:02
Jak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Gosiewski, projekt stanie się "podstawą do odebrania szczególnych uprawnień emerytalnych funkcjonariuszom SB i innych służb, które działały przeciwko narodowi polskiemu". Chodzi o funkcjonariuszy PRL- owskich służb, którzy nabyli prawo do tzw. emerytur mundurowych, znacznie wyższych niż zwykłe.
_ Tak było dotychczas, że kaci cieszyli się lepszymi uprawnieniami, niż ich ofiary. Było to zjawisko całkowicie niemoralne _ - podkreślił szef klubu PiS.
_ Uważamy, że Sejm będzie mógł (tę ustawę) przyjąć dosyć szybko i będziemy mogli doprowadzić do tego, że pani Wolańska, pan Morel i inne osoby, które kojarzą się z najgorszymi latami PRL, będą mogły utracić swoje uprawnienia _ - mówił Gosiewski.
Salomon Morel, były komendant obozu UB w Świętochłowicach, pobiera świadczenia w wysokości ok. 5 tys. zł. Izrael, gdzie mieszkał Morel, odmówił wydania go Polsce; nie odpowiada też na pytanie strony polskiej, czy Morel żyje. Helena Wolińska-Brus, prokurator stalinowska, która aresztowała gen. Armii Krajowej Augusta Fieldorfa "Nila" - ofiarę mordu sądowego UB, dostaje ok. 1,5 tys. zł. Wlk. Brytania wciąż nie odpowiedziała na wniosek o jej ekstradycję. (Jej emerytura została ostatnio zawieszona przez MON - z przyczyn formalnych - PAP).
Gosiewski podkreślił, że liczy na poparcie projektu ze strony klubów opozycyjnych.
Wiceszef PO Jan Rokita powiedział dziennikarzom, że sytuacja, w której osoby szczególnie skompromitowane działalnością represyjną przeciwko państwu polskiemu i "Solidarności" w latach 70. i 80- tych, otrzymują emerytury dwukrotnie wyższe od nauczycieli, to "sytuacja wołająca o pomstę do nieba".
Jak dodał, w naliczaniu emerytur dla ubeków nie powinno się uwzględniać przywilejów, które uzyskali oni jako funkcjonariusze PRL-owskich służb. "Taką propozycję jesteśmy gotowi poprzeć" - podkreślił.
_ Efekt powinien być taki, że ubek powinien mieć z czego żyć, ubek nie powinien być skazany na to, by napadać na sklepy bo się mu odbierze emeryturę. Nawet ubek powinien mieć emeryturę, nikomu emerytury nie wolno odbierać. Natomiast ubek powinien być pozbawiony przywilejów, a jego średnia emerytura nie powinna być wyższa niż emerytura przyzwoitego nauczyciela, który przez całe życie rzetelnie pracował _ - powiedział Rokita.
Projekt PiS zakłada, że osoby, którym postawiono zarzut zbrodni komunistycznej, zawieszane miałyby część świadczeń emerytalnych do momentu wydania w ich sprawie wyroku przez sąd. Do tego czasu otrzymywałyby jedynie najniższą możliwą emeryturę. Jeśli osoby te zostaną uznane za winne, emerytura mundurowa zostanie im odebrana. Jeśli sąd je uniewinni, będą mogły domagać się zwrotu zaległych świadczeń.
W przypadku, gdy osoby, którym postawiono zarzut zbrodni komunistycznej, uporczywie uchylałyby się od kontaktu z wymiarem sprawiedliwości, wypłacanie całej emerytury zostałoby zawieszone do momentu stawienia się przed prokuraturą lub sądem.
Zbrodniami komunistycznymi, w rozumieniu projektu ustawy, są czyny popełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od 17 września 1939 r. do 31 grudnia 1989 r., polegające na stosowaniu represji lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności bądź w związku z ich stosowaniem, stanowiące przestępstwa według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia.
W 1993 r. parlament uchwalił ustawę umożliwiającą rządowi pozbawianie przywilejów emerytalnych funkcjonariuszy tajnych służb, którzy w PRL złamali prawo lub prześladowali opozycję. Ustawę tę zablokował ówczesny prezydent Lech Wałęsa, nie podpisując jej. Wprowadzała ona - jego zdaniem - zasadę zbiorowej odpowiedzialności oraz przekazywała organom pozasądowym (czyli rządowi) prawo do orzekania co do zasadności stosowania przepisów ustawy. Wałęsa był za to weto krytykowany przez wiele środowisk.
Pierwsze czytanie projektu PiS odbędzie się na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej.(eg)