Odstawiłem samochód, bo paliwo za drogie

Gdy Polacy zaczęli masowo kupować samochody, traktując je jako zdobycz wywalczonej przez siebie demokracji, specjaliści ogłosili, że posiadanie auta przestało być u nas luksusem. Ale dziś samochody, zwłaszcza te z silnikami diesla, znowu stały się dobrem luksusowym, na którego utrzymanie stać tylko bogatych!

Odstawiłem samochód, bo paliwo za drogie
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Bogdan Hrywniak

09.01.2012 | aktual.: 09.01.2012 07:00

Bo kierowcom brakuje pieniędzy nawet na paliwo. Cena oleju napędowego na stacjach przekroczyła poziom 6 złotych, a to zaporowa kwota. – Nie stać mnie już na tankowanie – mówi pan Bogdan Maczniewski (47 l.) ze wsi Bzowiec na Mazurach. Swojego ropniaka zostawił pod domem.

Ceny oleju napędowego na polskich stacjach poszybowały z nowym rokiem w kosmos, bo rząd podniósł podatek akcyzowy na ten rodzaj paliwa, choć z powodu słabej złotówki i kryzysu na świecie, ceny paliw i tak były w naszym kraju bardzo wysokie. Posiadacze samochodów z silnikami diesla przeżywają przy dystrybutorach prawdziwy szok. – Ceny oszalały! Tankowanie baku kosztuje krocie. Kogo na to teraz stać – nie kryje oburzenia pan Bogdan.

W zeszłym roku i tak mocno już musiał ograniczyć przejażdżki, ale styczeń go pokonał. – Zostawiłem swój samochód. Nie stać mnie już na tak absurdalnie drogie paliwo. Pensję bym wydawał na dojazdy do pracy. Zacząłem więc poruszać się komunikacją publiczną – mówi pan Bogdan, który pracuje na budowach.

Drastyczny ubytek w kieszeniach odczuły miliony Polaków, którzy jeżdżą samochodami do pracy. W październiku 2010 cena ropa kosztował średnio 3,75 zł, dziś na stacjach pojawia się cena 6 złotych. A to oznacza, że jedno tankowanie jest droższe prawie o sto złotych! „Benzynowcy” mają pomysł na oszczędzanie – masowo zakładają instalacje gazowe do swoich aut, bo przy tych cenach benzyny inwestycja zwraca się już nawet po roku. Z dieslami jest trudniej – założenie gazu jest ponad dwukrotnie droższe i nie do wszystkich typów silników można to w pełni bezpiecznie zrobić.

Analitycy paliwowych rynków nie mają dobrych wieści dla polskich kierowców – jeśli światowego kryzysu nie da się szybko opanować, na co się niestety nie zanosi – wkrótce poziom 6 złotych osiągną na stałe wszystkie płynne paliwa na stacjach, z tym, że ropa będzie „atakować” szczyty 7-złotowe. Tylko czy wtedy będzie komu tankować?

paliwobenzynasamochód
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)