Ofensywa podaży trwa

Poniedziałkowa sesja na warszawskim rynku terminowym przyniosła kontynuację presji podaży. FW20H11 rozpoczęły nowy tydzień z poziomu 2 158 pkt, 4 pkt poniżej poprzedniego zamknięcia. Początek zmagań zmobilizował kupujących, co przed godz. 9:00 przełożyło się na wyznaczenie dziennego maksimum na pułapie 2 179 pkt.

10.01.2012 08:29

Poczynania popytu szybko spotkały się z reprymendą ze strony sprzedających, którzy korzystając z chwiejnego sentymentu na rynkach europejskich parę minut po godz. 10:00 sprowadzili kurs marcowej serii poniżej poziomu odniesienia. Presja podaży skutkowała wyznaczeniem dwie godziny później sesyjnego minimum na poziomie 2 142 pkt. Popołudniowa próba przebicia się ponad kreskę nie przyniosła efektu i ostatecznie rynek zakończył wczorajsze kwotowania na poziomie 2 145 pkt (-0,8%). Kolejny dzień z rzędu aktywność na parkiecie była umiarkowana; sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 30,4 tys. kontraktów.

Obraz
© (fot. BM BPH)

Wobec słabości strony popytowej, niedźwiedzie z konsekwencją realizowały na poniedziałkowej sesji scenariusz kontynuacji ruchu na południe. W obrazie graficznym sesji wyrysowana została niska czarna świeca z dłuższym, górnym cieniem, która w pełni podkreśla przewagę podaży. Wymowne w tym kontekście jest przebicie dolnego ograniczenia krótkoterminowego kanału wzrostowego, który jeszcze w czwartek wydawał się temperować zapał sprzedających. Presji podaży nie wytrzymało również wsparcie wyznaczone przez ostatnie minima na poziomie 2 146 pkt., co zdaje się otwierać niedźwiedziom do testu poziomu 2 122 pkt. Jeżeli tak się stanie, to listopadowo – grudniowe minima powinny stanowić solidne oparcie rynkowe i umożliwić kupującym wyprowadzenie kontrataku. Dodatkowym argumentem sprzedających jest negatywny układ średnich. Spadkowy ruch cały czas znajduje również potwierdzenie w zachowaniu szybkich oscylatorów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)